W pełni podzielam argumentację prof. A. Strzembosza, byłego Prezesa SN, która ukazała się wczoraj na łamach Rzeczpospolitej w artykule „Prezydent utrudnia pracę rządu”. Dwie kluczowe tezy zostały w nim starannie uargumentowane:
Po pierwsze stanowisko, że decyzje nowego rządu w sprawie przywrócenia praworządności są konieczne (np. wstrzymanie kierowania do powołanej z naruszeniem Konstytucji KRS tzw. neosędziów), a powołanie przez Prezydenta sędziów z naruszeniem Konstytucji zwiększa jedynie grono osób, które powinny złożyć rezygnację. Nominacja prezydencka stanowi końcowy akt procesu powołania i nie sanuje wcześniejszych naruszeń.