Michał Szułdrzyński: Bluesky zamiast X. Czy nowa platforma będzie lepszym Twitterem? Mam wątpliwości

Donald Tusk dołącza do Bluesky, szukając alternatywy dla Twittera, który po przejęciu przez Elona Muska stał się narzędziem propagandy i dezinformacji. Czy ucieczka od problemów algorytmicznych i manipulacji jest w świecie cyfrowym w ogóle możliwa?

Publikacja: 17.11.2024 14:44

Michał Szułdrzyński: Bluesky zamiast X. Czy nowa platforma będzie lepszym Twitterem? Mam wątpliwości

Foto: Adobe stock

Prócz ogłoszenia sondy prawyborczej Donald Tusk w sobotę poinformował na platformie X (dawny Twitter), że utworzył konto w serwisie Bluesky. I podobnie jak w wielu krajach Zachodu wiele osób zaczęło deklarować, że też tam się będzie udzielać albo wręcz całkiem przeniesie swoją aktywność na tę platformę.

Dlaczego Donald Tusk wybrał Bluesky? Czyli szukanie alternatyw dla Elona Muska

To oczywiście wszystko reakcje na zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich i rolę, jaką w tych wyborach odegrał serwis X należący do Elona Muska. Miliarder nie tylko wsparł kilkudziesięcioma milionami dolarów kampanię kandydata republikanów, nie tylko brał czynny udział w wiecach Trumpa, ale jeszcze ma objąć funkcję w nowym rządzie amerykańskim, w stworzonym specjalnie dla niego departamencie do spraw deregulacji i odchudzania państwa.

Jednym z najgłośniejszych gestów przeciw X było stanowisko brytyjskiej lewicowej gazety „Guardian”, która ogłosiła, że jej oficjalnej konto przestaje publikować na X. Jak czytelnicy będą chcieli jakiś materiał powiesić w tym serwisie, skomentować, podać dalej – proszę bardzo, ale oficjalny profil tytułu będzie na X milczał.

Czytaj więcej

„The Guardian” rezygnuje z platformy X. Wskazuje na „toksyczność” platformy Elona Muska

Dlaczego tyle osób szuka alternatywy dla serwisu Elona Muska? Z wierzchu to tylko reakcja na wydarzenia w USA i rolę Muska w ostatniej kampanii. I wiele osób, które uważa zwycięstwo Trumpa za polityczną tragedię, chce dać wyraz swemu niezadowoleniu i uciec z X.

Dlaczego Twitter nie tylko zmienił się w X, ale też przy okazji w ściek, w którym swobodnie można publikować antysemickie czy nazistowskie treści?

Ale mogą też istnieć głębsze powody takiej decyzji. Otóż w ciągu dwóch lat, od kiedy Musk przejął Twitter, a następnie zmienił go w X, platforma ta stała się strasznym rynsztokiem. Wcześniej dość restrykcyjnie, może nawet zanadto restrykcyjnie, serwis moderował treści, przez co wielu użytkowników skarżyło się na cenzurę. Musk jednak ogłosił się absolutystą wolnego słowa i większość zasad moderacji zniósł.

Ostatnio nawet de facto zlikwidował możliwość blokowania trolli i innych dewastujących debatę publiczną kont. Zmiany, które wprowadził, były szokujące. Choć teoretycznie można było śledzić wyłącznie tych, których się chce, ta opcja nie działała w przypadku wideo. Po obejrzeniu filmu, który się samemu wybrało, algorytm wyświetlał kolejne.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Czy Elon Musk jest najcenniejszą bronią Rosjan w wojnie z USA?

Kilka dni temu, gdy obejrzałem nagranie z występu kandydatów w prawyborach w Koalicji Obywatelskiej, X wyświetlił mi… teledysk o mordowaniu Żydów i rozpalaniu pieców krematoryjnych ilustrowany kolorowymi filmami z życia Adolfa Hitlera. Nawoływanie do przemocy na tle nienawiści rasowej, podobnie jak pochwalanie nazizmu, są przestępstwem nie tylko w Polsce. Ale mimo to film był dostępny (na pewno jeszcze w niedzielę rano), bo Musk stawia absolutystycznie pojmowany zakaz cenzury ponad zdrowy rozsądek.

W efekcie platforma, która była jednym z najważniejszych miejsc, gdzie uprawiano politykę w krajach Zachodu, ale gdzie też wymieniano się informacjami – poważnej dyskusji nigdy tam nie było – została, jak to mawiają w świecie anglosaskim, zweaponizowana, czyli zmieniona w broń do walki politycznej. Dziś polski X to głównie narzędzie wpływu politycznego, przekazywania politycznych haseł walczących ze sobą plemion. W tym roku w Stanach ten mechanizm pomógł wygrać alt-prawicy, ale rok temu pomógł w Polsce wygrać wybory obozowi antyprawicowemu. Ale to mniej istotne, kto wygrywa, ważniejsze jest to, że X staje się po prostu narzędziem masowego wywierania wpływu, narzędziem propagandy i dezinformacji.

Czy algorytmy są w stanie rozwiązać problemy, które stworzyła algorytmizacja obiegu informacji?

Ale nie sposób wierzyć, że te wszystkie problemy rozwiąże Bluesky. Choć powstał ze szczytnych idei tzw. opensource, gdzie każdy może teoretycznie stworzyć własny algorytm, który rekomenduje mu treści, to nie łudźmy się, że miliony jego obecnych użytkowników będą same tworzyły algorytmy. Uruchomiony dla szerokiej publiczności na początku tego roku Bluesky przyciąga dziś tych, którzy już mają dość strasznego miejsca, jakim stał się X.

Czytaj więcej

Jak Elon Musk wykończył Twittera w 2023 r.

Ale problem w tym, że każdy serwis będzie się dało przejąć i popsuć, jeśli nie zamontuje się odgórnie pewnych bezpieczników. Nie podzielam wiary w to, że można lepszymi algorytmami naprawić to, co zepsuły algorytmy gorsze. Bo to algorytmizacja strumienia informacji stała się problemem. Zastosowanie lepszego algorytmu albo sztucznej inteligencji do naprawiania tego, co zepsuły inne sztuczne inteligencje, mnie nie przekonuje. Może powinniśmy się zastanowić bardziej globalnie, co zrobić w sytuacji, w której światowa infosfera napędzana jest algorytmami, jakimi jednak można manipulować? I wyciągnąć znacznie dalej idące wnioski niż przeniesienie się z jednej platformy społecznościowej na inną?

Prócz ogłoszenia sondy prawyborczej Donald Tusk w sobotę poinformował na platformie X (dawny Twitter), że utworzył konto w serwisie Bluesky. I podobnie jak w wielu krajach Zachodu wiele osób zaczęło deklarować, że też tam się będzie udzielać albo wręcz całkiem przeniesie swoją aktywność na tę platformę.

Dlaczego Donald Tusk wybrał Bluesky? Czyli szukanie alternatyw dla Elona Muska

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Panie prezydencie, proszę dać Eisenbergowi polskie obywatelstwo
Opinie polityczno - społeczne
Chrześcijańskie spojrzenie na nową kadencję ustawodawczą w Unii Europejskiej
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Europo, koniec jeżdżenia na gapę!
felietony
Donald Trump przeminie, ale triumpizm zakwitnie. Tego chce lud
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Nowa Jałta dla Ukrainy?