Paweł Swianiewicz: Coraz mniej samorządu w samorządzie. Czy ta tendencja będzie odwrócona?

W ciągu dekady indeks samorządności Fundacji im. Batorego spadł z 73,58 punktu w 2014 r. do zaledwie 47,79 w 2023 r. Jak po latach rządów PiS odwrócić tę tendencję? Zadanie nie jest łatwe, bo nie chodzi o prosty powrót do stanu wcześniejszego, który też miał swoje istotne wady.

Publikacja: 22.07.2024 04:30

Paweł Swianiewicz: Coraz mniej samorządu w samorządzie. Czy ta tendencja będzie odwrócona?

Foto: Adobe Stock

Ponad dwa lata temu Zespół Ekspertów Samorządowych Fundacji Batorego podjął się cyklicznego obliczania „wskaźnika samorządności”. Indeks ten może przyjmować wartości od 0 do 100. Im wyższa, tym silniejsza pozycja samorządu lokalnego w różnych jego aspektach: siły ustrojowej i politycznej, kondycji (w tym samodzielności) finansowej oraz zakresu kompetencji w wykonywaniu zadań publicznych. W celach porównawczych jako punkt startu przyjęto rok 2014. Opublikowane właśnie najnowsze wyniki indeksu samorządności odnoszą się do końca 2023 r., obrazują więc sytuację pod koniec poprzedniej kadencji władz samorządowych i są zarazem bilansem zakończenia ośmioletnich rządów Zjednoczonej Prawicy.

Czytaj więcej

Potrzebny jest powrót do większej samorządności

W ciągu minionej dekady wartość Indeksu systematycznie się obniżała i na koniec roku 2023 była o ponad 25 pkt proc. niższa niż w 2014. Indeks samorządności spadł z 73,58 w 2014 r. do zaledwie 47,79 w 2023 r. Najbardziej obniżyła się w tym czasie siła polityczna samorządu (z 20,75 do zaledwie 3,75). Zmiany te znalazły także odbicie w międzynarodowych, zleconych przez Komisję Europejską badaniach Local Autonomy Index (wskaźnik autonomii lokalnej). Po 2014 r. Polska utraciła pozycję lidera samorządności i decentralizacji w Europie Środkowo-Wschodniej, a w skali wszystkich krajów europejskich przesunęła się z ok. szóstego miejsca na pozycję w połowie drugiej dziesiątki rankingu.

Skąd się brały i co oznaczały w praktyce zmiany wartości poszczególnych elementów Indeksu samorządności

Jeśli chodzi o zakres zadań, za jakie odpowiadają samorządy, nie notowaliśmy daleko idących zmian, choć czasem administracja rządowa traktowała samorządy jako agencje rządowe do spraw nadzwyczajnych. I tak na przykład: na kilka lat powierzono im realizację programu 500+, oczekiwano działań związanych ze zwalczaniem Covid-19 albo z zaopatrzeniem w węgiel jesienią 2022 r., ale zmiany te nie miały zasadniczego znaczenia dla pozycji i autonomii samorządów lokalnych.

Także i w ostatnim roku nie było dużych zmian w zakresie zadań samorządów, zmieniała się jednak swoboda formułowania lokalnej polityki związanej z usługami świadczonymi przez samorządy. Ograniczenie kompetencji samorządów gminnych w zarządzaniu oświatą na rzecz kuratoriów, odebranie prawa ustalania cen wody i ścieków czy odebranie samorządom miejskim prawa decydowania o zagospodarowaniu niektórych prestiżowych fragmentów miast – to przykłady powolnego, ale systematycznego ograniczania swobody decyzyjnej samorządów.

Na szczególne względy mogły liczyć nie tyle mniej zamożne samorządy, ile przede wszystkim te, które rządzone były przez wójtów i burmistrzów powiązanych z rządzącą w skali kraju partią polityczną. Był to więc system rozbudowujący klientelizm polityczny w relacjach rząd–samorząd

System finansowania samorządów w momencie startowym naszej analizy – czyli w 2014 r. – był daleki od doskonałości. Liczne dysfunkcje wykazywał system wyrównawczy, zbyt mały był zakres autonomii samorządów w zakresie zbierania dochodów własnych (zwłaszcza, choć niewyłącznie, w odniesieniu do samorządów powiatowych i wojewódzkich), archaiczne przepisy dotyczące podatków i opłat lokalnych. To tylko przykłady, bo można by wskazać także i inne niedoskonałości. Niestety, kolejna dekada nie przyniosła poprawy w żadnym z tych wymiarów, a można wskazać na czynniki, które przyczyniały się do pogorszenia systemu finansowania.

Autonomię samorządów ograniczają dotacje celowe

Pogorszyła się struktura dochodów. Stopniowo coraz większą rolę odgrywały dotacje celowe, a więc kategoria dochodów najsilniej ograniczająca autonomię samorządów. Obserwowaliśmy niestabilność i nieczytelność przepisów dotyczących udziałów samorządów we wpływach z podatku PIT, co w niektórych latach skutkowało trudnymi do przewidzenia transferami przekazywanymi w końcu roku. W ten sposób udziały w PIT jeszcze bardziej upodobniały się do subwencji i to rozdzielanej według trudnych do zrozumienia, a jeszcze trudniejszych do zaakceptowania, kryteriów.

Dodajmy, że zmiany przepisów podatkowych prowadziły do znacznego zmniejszenia potencjału finansowego samorządów, przede wszystkim dużych miast. Rząd premiera Morawieckiego podkreślał niejednokrotnie dążenie do niwelowania różnic między biedniejszymi i zamożniejszymi samorządami i do pewnego stopnia prowadzona polityka faktycznie prowadziła do takich zmian. Niestety, odbywało się to w najgorszy z możliwych sposobów: na podstawie dotacji na konkretne projekty rozdzielane według nieczytelnych kryteriów. Dotacje te w niepotrzebny sposób ograniczały więc autonomię lokalnej polityki rozwojowej, a przy tym (co wykazano w licznych wcześniejszych analizach) na szczególne względy mogły liczyć nie tyle mniej zamożne samorządy, ile przede wszystkim te, które rządzone były przez wójtów i burmistrzów powiązanych z rządzącą w skali kraju partią polityczną. Był to więc system rozbudowujący klientelizm polityczny w relacjach rząd–samorząd.

Czytaj więcej

Adam Gendźwiłł: Szukając bohaterów małych ojczyzn

Ponadto na skutek wprowadzanych zmian systemowych i pomimo stosunkowo szybkiego rozwoju gospodarczego przez większą część minionej dekady potencjał rozwojowy – mierzony wielkością nadwyżki operacyjnej netto – był pod koniec dziesięciolecia znacząco niższy niż w 2014 r. Szczególnie dramatyczny był spadek w miastach na prawach powiatu. W 2023 r. ich łączna nadwyżka operacyjna była tylko minimalnie większa od poziomu 0. Systematycznie rosło także niedofinansowanie zadań związanych z prowadzeniem szkół przez samorządy. Zbyt niska subwencja oświatowa była problemem od dawna, ale wzrost dopłat ponoszonych z dochodów własnych gmin przekroczył w ciągu minionej dekady 50 proc. O ile na jej początku było ponad 60 gmin, w których subwencja oświatowa w całości pokrywała wydatki bieżące związane z funkcjonowaniem szkół, to pod koniec liczba ta spadła do zaledwie kilku.

Po zmianie rządów na razie odnotowujemy niewiele działań odwracających trend ograniczania autonomii samorządów

Przykładem pozbawiania siły politycznej samorządów było również częste uchwalanie ustaw odnoszących się do działalności władz lokalnych z pominięciem konsultacji. Wykorzystywano w tym celu ścieżkę projektów poselskich, w przypadku których prowadzenie konsultacji nie jest obowiązkowe. W 2023 r. blisko dwie trzecie uchwał przyjęto właśnie w ten sposób, z pominięciem zasięgnięcia opinii samorządów. Kolejną spektakularną zmianą wprowadzoną w ubiegłym roku była zmiana składu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego poprzez dodanie do strony samorządowej przedstawicieli organizacji o wątpliwej reprezentatywności, ale za to przychylnych ówczesnemu rządowi. Co znamienne, także ta zmiana wprowadzona została w trybie projektu poselskiego bez przeprowadzania konsultacji.

Wykraczającym poza tematykę ściśle samorządową zagadnieniem ograniczającym siłę ustrojową jest wątpliwa ochrona konstytucyjna wiążąca się z defektami funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. Zagadnienie to ma znacznie szerszy charakter, ale odbija się na pozycji samorządów. Drugi problem ustrojowy to praktyczne funkcjonowanie systemu nadzoru prowadzonego przez wojewodów. Niską jakość wielu orzeczeń nadzorczych (niektórych z nich ewidentnie motywowanych politycznie, a nie wynikających ze względów prawnych) pokazuje fakt, że w 2023 r. 30 proc. orzeczeń nadzorczych uchylanych było przez sądy administracyjne. To nieco mniej niż w roku poprzednim, ale wskaźnik ten trudno uznać za znamionujący zdrowie systemu nadzoru.

Wielu polityków samorządowych wiązało duże nadzieje ze zmianą rządu, zwłaszcza że partie obecnej koalicji rządowej zapowiadały bardziej przychylne spojrzenie na problemy samorządów. Na podsumowanie zmian wprowadzanych w bieżącym roku jest jeszcze za wcześnie, ale na razie odnotowujemy niewiele działań odwracających trend ograniczania autonomii samorządów. Trzeba przyznać, że zadanie nie jest łatwe, bo nie chodzi o prosty powrót do stanu wcześniejszego, który też miał swoje istotne wady.

Reformy wymaga Instytucja Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, propozycje modyfikacji w tym zakresie przedstawiali niedawno eksperci Fundacji im. Batorego. Przemyślenia wymagają zasady funkcjonowania systemu nadzoru nad działalnością samorządów. Próbując naprawiać finanse lokalne, trzeba większą uwagę zwrócić na potrzeby słabiej rozwiniętych gmin i regionów, a nie tylko na możliwości poprawy sytuacji w ośrodkach metropolitalnych. To tylko przykłady wyzwań stojących przed potencjalnymi reformatorami. Kolejna edycja indeksu samorządności, która ogłoszona zostanie za rok, będzie okazją do oceny skutków tych działań.  

Paweł Swianiewicz

Paweł Swianiewicz

mat. pras.

Autor

Paweł Swianiewicz

Ekonomista i geograf, profesor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, członek Zespołu Ekspertów Samorządowych Fundacji im. Batorego

Ponad dwa lata temu Zespół Ekspertów Samorządowych Fundacji Batorego podjął się cyklicznego obliczania „wskaźnika samorządności”. Indeks ten może przyjmować wartości od 0 do 100. Im wyższa, tym silniejsza pozycja samorządu lokalnego w różnych jego aspektach: siły ustrojowej i politycznej, kondycji (w tym samodzielności) finansowej oraz zakresu kompetencji w wykonywaniu zadań publicznych. W celach porównawczych jako punkt startu przyjęto rok 2014. Opublikowane właśnie najnowsze wyniki indeksu samorządności odnoszą się do końca 2023 r., obrazują więc sytuację pod koniec poprzedniej kadencji władz samorządowych i są zarazem bilansem zakończenia ośmioletnich rządów Zjednoczonej Prawicy.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Władysław Kosiniak-Kamysz: Rozliczenia to nie wszystko
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Nie tylko armaty i czołgi. Propaganda Kremla również zabija
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zero jak kredyt 0 proc. Czy matematyka jest mocną stroną Donalda Tuska?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Macron tańczy pod muzykę Marine Le Pen
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Szczęśliwy jak umiarkowany wyborca PiS
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki