Aktualizacja: 13.11.2024 03:21 Publikacja: 12.02.2024 13:22
Foto: EPA/JOHN MABANGLO
Siedem lat temu, 19 stycznia 2017 roku, ukazał się w „Rzeczpospolitej” mój felieton o takim samym tytule. Napisałem go tuż przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj nadal deklaruję to samo: nie boję się Trumpa, a nawet – wbrew powszechnej histerii przed jego reelekcją – dostrzegam pewne zalety jego programu wyborczego.
Wiem, że taką deklaracją narażam się na poważną krytykę tej części opinii publicznej, która ma wdrukowany obraz Trumpa jako narcystycznego mizoginika, amerykańskiego izolacjonisty, ekstremisty gotowego do przeprowadzenia zamachu stanu, antydemokraty, a nawet rasisty.
Brytyjski historyk Arnold Toynbee już dawno napisał: „Kiedy lud naśladuje elity, cywilizacja się rozwija, Kiedy elity naśladują lud – zwija się”. Elity pogardzają ludem, ale nade wszystko pragną, by na nich właśnie zagłosował w najbliższych wyborach, więc tumanią go pochlebstwami, a potem dziwią się, że wyniki odbiegają od sondaży
Ameryka nie chce i nie będzie intensyfikować dostaw, a Europa nie ma takich zasobów. Jeśli do tego dodać determinację wielu zachodnich przywódców do doprowadzenia do szybkiego zawieszenia broni, zostaje tylko jedno: solidarność i twarda walka w obronie ukraińskich interesów przy stole negocjacyjnym. Na jaki scenariusz tych rozmów może dziś liczyć Kijów?
Jeśli zaplecze Rafała Trzaskowskiego zlekceważy kandydata PiS i już po wygranych prawyborach w KO uwierzy, że wybory prezydenckie są w zasadzie rozstrzygnięte, to powtórzy błąd Bronisława Komorowskiego z 2015 roku. Wtedy po raz kolejny pijany polityk PO przejedzie na pasach zakonnicę w ciąży, a liberalni wyborcy zostaną ze swoim kandydatem niczym Himilsbach z angielskim.
Gwiazdy showbiznesu do ostatnich chwil kampanii wyborczej w USA prześcigały się, kto mocniej i brutalniej uderzy w „pomarańczowego Hitlera” i jego elektorat. Mówiono, że samo poparcie Taylor Swift miało wystarczyć, by Kamala Harris znokautowała Donalda Trumpa. Dlaczego percepcja elit showbiznesu tak mocno się rozjechała z rzeczywistością zwykłych Amerykanów?
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Większa rola świeckich, przejrzystość finansów i współpracy z władzą polityczną, otwartość na media... Czy nowy arcybiskup warszawski Adrian Galbas poradzi sobie z wyzwaniami polskiego Kościoła? – pyta publicysta.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Korea Północna ratyfikowała umowę o partnerstwie strategicznym z Rosją.
Jeśli Ukraina upadnie, to będziemy musieli stawić czoła jeszcze większemu zagrożeniu na naszych granicach, granicach kontynentu europejskiego, gdziekolwiek demokracje stykają się z Rosją - powiedział były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson w rozmowie z GB News.
Administracja prezydenta Joe Bidena przedstawia plany potrojenia przez USA mocy w elektrowniach jądrowych do 2050 r. Prezydent elekt, Donald Trump - jak donosi Bloomberg - będzie kontynuował te plany, mimo, że wcześniej wypowiadał się krytycznie o kosztach budowy nowych elektrowni jądrowych.
UE potrzebuje pieniędzy na wzmocnienie obronności. Zamiast nowego funduszu Bruksela proponuje na razie przesunięcie pieniędzy z polityki regionalnej.
Rafał Trzaskowski był dobrym kandydatem w wyborach prezydenckich w 2020 r., ale dzisiaj sytuacja się zmieniła - stwierdził w "Kropce nad I" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef MSZ oburzony pytaniem Moniki Olejnik.
Arcybiskup Canterbury Justin Welby, przywódca anglikanów na całym świecie, złożył rezygnację. Decyzję spowodował niekorzystny dla duchownego raport, z którego wynika, że nie zapewnił należytego dochodzenia w sprawie najpoważniejszego skandalu pedofilskiego w Kościele Anglii.
Operacja „Market-Garden”, przeprowadzona przez aliantów we wrześniu 1944 r. na terytorium okupowanej Holandii, zakończyła się klęską, a most w Arnhem pozostał w rękach Niemców na kolejne sześć miesięcy. Tylko 2163 żołnierzy z brytyjskiej 1 Dywizji Powietrznodesantowej przedostało się przez rzekę, wraz ze 140 Polakami, spośród których większość przepłynęła ją wpław.
Białoruska opozycjonistka, skazana na 11 lat łagru za rzekomy udział w spisku mającym na celu "przejęcie władzy", po raz pierwszy od półtora roku spotkała się z rodziną.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas