Agencje prasowe są dla mediów informacyjnych mostami skracającymi drogę do miejsca przeznaczenia. Nie zawsze i nie wszędzie istnieje wszakże potrzeba korzystania z mostów. Problem Polskiej Agencji Prasowej (PAP) polega dziś głównie na zawężeniu popytu na jej usługi. Poza kilkoma głównymi gazety codzienne praktycznie w Polsce wymarły. W relacjonowaniu tego, co dzieje się w kraju, radia i telewizje są w dużej mierze samoobsługowe, wielki kawał potencjalnego popytu na wiadomości odrąbały dla siebie social media, od dawna wielkim problemem dostawców informacji są labilne prawa autorskie, których nie ma zresztą jak egzekwować. Jednym zdaniem: rynek wiadomości stał się bardzo trudny.
PAP – agencja rządowa czy publiczna?
Określenie nowego kształtu i zadań PAP w zmieniających się błyskawicznie realiach medialnych wymaga więc świetnej orientacji w toczących się procesach i dogłębnej analizy wszelkich aspektów z uwzględnieniem różnych punktów widzenia. Wśród kwestii do rozstrzygnięcia jest przede wszystkim status Agencji. Od 1997 r. ma formę jednoosobowej spółki Skarbu Państwa, lecz z powodu wielkiego rozziewu między oczekiwaniami a kosztami ich spełniania nie powinna być przedsiębiorstwem powoływanym z definicji do kreowania zysków. Kiedyś byłem przeciwnego zdania, jednak to było w czasach jeszcze przed internetem, smartfonami itd.
Czytaj więcej
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że we wtorek minister Bartłomiej Sie...
Czy zatem ma to być nadal agencja rządowa lub quasi-rządowa, czy publiczna? Jeśli publiczna – co to oznacza w praktyce, jak to zrozumiale zdefiniować i bronić definicji przed „interpretacjami”, jak uzyskać taki status, jak go utrzymywać? I jak ją finansować, żeby była prężna, ale też nie „przepalała” pieniędzy na fajerwerki i samo dogadzanie sobie. Uważam, że decyzje w tych kwestiach wymagają skupionego namysłu, a nieprzemyślany wybór znów narobi wielkich szkód. Są wszakże pryncypia, których przestrzeganie można przywracać z dnia na dzień.
Jak osiągnąć rzetelność PAP
Zmiana jakościowa może nastąpić bardzo szybko, bowiem wielu byłych redaktorów PAP ma odpowiednie umiejętności w małym palcu i są w stanie szybko wyszkolić nowych lub przeszkolić dotychczasowych „podoficerów” i „szeregowców”, zapewniając im spełnienie warunków do awansów. Przymiot rzetelności ma dużo wcieleń, ale najważniejsze jest zachowanie neutralności politycznej. Są z tym zawsze jakieś problemy, bowiem każdy człowiek ma swoje poglądy. Jednak w olbrzymiej większości newsów i pogłębionych informacji wystarcza spełnienie kanonu, czyli udzielenie odpowiedzi na pytania: kto/co, kiedy, gdzie, dlaczego, z jakim skutkiem. Gdy zaś przychodzi relacjonować gorący spór polityczny, np. między rządem a opozycją, wystarczy, żeby nie wychylać się poza dobrze widoczne znaczniki neutralności przekazu.