Czy naród, który sam sobie wolność wywalczył, może ją sam sobie odebrać? Owszem, może… Jest na to parę smutnych przykładów w historii. Ale żeby przydarzyło się Polakom?
Dlatego święcie wierzyłem w pomyślny wynik niedawnych wyborów, choć krewni i znajomi oblewali mnie kubłami zimnej wody. Przecież w 1980 roku właśnie w Polsce miał miejsce – jak napisał znakomity francuski historyk i socjolog Alain Touraine – „Największy zryw wolnościowy, który dokonał się na świecie po II wojnie światowej”. Przecież dziewięć lat później ponownie zadziwiliśmy świat, wyrywając się z sowieckiej niewoli, nie tylko dlatego, że Moskwa przegrała wojnę w Afganistanie, a prezydent Reagan przydusił ją zbrojeniami.