Łukasz Warzecha: Skuteczniejszy niż prezes PiS

Po odejściu Porozumienia z rządu, Solidarna Polska stała się niezbędna dla Jarosława Kaczyńkiego.

Publikacja: 22.02.2022 18:13

Zbigniew Ziobro przez lata systematycznie budował swoją pozycję

Zbigniew Ziobro przez lata systematycznie budował swoją pozycję

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Gdyby wskazać polityka, który najwięcej nauczył się na własnych błędach, byłby to Zbigniew Ziobro. Atakowany – często słusznie – przez opozycję i część członków własnego obozu za to, co mocno na wyrost nazwano reformą wymiaru sprawiedliwości, odniósł przecież sukces.

Po stworzeniu Solidarnej Polski i secesji z PiS w 2012 r. wydawało się, że Ziobro pozostanie na marginesie i nigdy nie wróci do wielkiej polityki. Odrobił lekcję, przeanalizował własne potknięcia, wrócił – i to na pozycję jednego z najważniejszych rozgrywających. Lata poza głównym obiegiem politycznym nauczyły go dużo.

Ziobro nauczył się cierpliwości. Najpierw budował swoją pozycję jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, zanim zaczął prowadzić mocniejsze konfrontacyjne działania wobec członków własnego obozu. Nim zaczął wystawiać na test cierpliwość Jarosława Kaczyńskiego, zadbał, żeby mieć w ręku atuty na tyle mocne, aby prezesowi PiS trudno było się go pozbyć.

Najpierw sprzedał Kaczyńskiemu swoją wizję przekształcenia wymiaru sprawiedliwości, którą ten uznał za własną. Cierpliwie budował zaplecze w spółkach Skarbu Państwa. Cementował swój pułk w ramach dużej armii PiS. Wykorzystał do maksimum szansę, którą stworzył mu układ list w wyborach 2019 r. i wprowadził do Sejmu silną reprezentację.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Strachy na Lachy

Dopiero gdy był już umocniony, podjął ofensywę przeciwko głównemu przeciwnikowi Mateuszowi Morawieckiemu – przede wszystkim w relacjach z UE. Miał komfortową pozycję do ataku, bo sam za kontakty z Unią nie odpowiadał, ale był w stanie poprzez swoje działania utrudniać je Morawieckiemu. Po odejściu Jarosława Gowina z rządu stał się dla Kaczyńskiego niezbędny. Jego własny obóz został spojony na tyle silnie, że Kaczyński wie, że nie da się go rozbić, tak jak udało się rozbić partię Gowina.

Stawiając na przekaz antysanitarystyczny oraz na szkodliwość niektórych unijnych polityk – zwłaszcza klimatycznej – zaczął Ziobro budować własną grupę wyborców. Podjął to zadanie na tyle wcześnie, przewidując problemy z ponownym wspólnym startem z PiS w następnych wyborach, że ma szansę ukończyć je z sukcesem. Do kolejnej elekcji podejdzie z na tyle mocnymi kartami, żeby – nawet startując samemu – nie być na całkowicie przegranej pozycji.

Patrząc wyłącznie z punktu widzenia politycznej skuteczności, Ziobro w ciągu ostatnich ponad sześciu lat odniósł sukces większy niż Kaczyński, choć trzeba wziąć pod uwagę, że cele stawiał sobie skromniejsze. Ziobro umiał się zdobyć na cierpliwość i poskromić własne aspiracje.

Kolejne wybory będą dla niego decydujące. Jeżeli przejdzie test, będzie miał przed sobą szansę na zrealizowanie najśmielszych planów, sięgających dalej niż Ministerstwo Sprawiedliwości. Cierpliwość w polityce popłaca.

Autor jest publicystą „Do Rzeczy"

Gdyby wskazać polityka, który najwięcej nauczył się na własnych błędach, byłby to Zbigniew Ziobro. Atakowany – często słusznie – przez opozycję i część członków własnego obozu za to, co mocno na wyrost nazwano reformą wymiaru sprawiedliwości, odniósł przecież sukces.

Po stworzeniu Solidarnej Polski i secesji z PiS w 2012 r. wydawało się, że Ziobro pozostanie na marginesie i nigdy nie wróci do wielkiej polityki. Odrobił lekcję, przeanalizował własne potknięcia, wrócił – i to na pozycję jednego z najważniejszych rozgrywających. Lata poza głównym obiegiem politycznym nauczyły go dużo.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Restrykcje w dostępie do chipów to kluczowy moment dla przyszłości Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Haszczyński: Rozejm w Strefie Gazy. Nadzieja po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz M. Ujazdowski: Francja jest w kryzysie, ale to nie koniec V Republiki. Dlaczego ten ustrój przetrwa?
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi się odelitarnić i odciąć od rządu, żeby wygrać
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
analizy
Donald Trump już wstrzymuje pierwszą wojnę. Chyba
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego