Wymyślanie przyszłości Polski na ponad 30 lat traktujemy raczej jako ćwiczenie intelektualne, niż przedmiot konkretnej strategii polityki państwa. Naszą codzienność determinuje tak wiele zmiennych, że nawet komputery ery „Big Data" nie są w stanie ustanowić jednego „algorytmu", od którego będzie zależała nasza przyszłość. Zwłaszcza w obliczu zmieniającego się ładu międzynarodowego i chwiejącego się paradygmatu rozwoju społeczno-gospodarczego. Dlatego miejsce szczegółowych strategii, które bardzo szybko się dezaktualizują, coraz częściej zajmują bardziej ogólnie sformułowane kierunki rozwoju.