Rozpoczęła się wielka gra o gaz łupkowy w Polsce. Chodzi o olbrzymie pieniądze. Ale nie tylko o nie, także o olbrzymie szanse gospodarcze i polityczne. W Stanach Zjednoczonych ten "nowy" gaz całkiem zmienił obraz rynku energetycznego. Skutki odczuwają nie tylko Amerykanie – poprzez niższe ceny – ale cały świat. Bo pojawienie się dużych ilości amerykańskiego gazu łupkowego wpłynęło na ceny np. gazu LNG, który mamy importować.
Dla Polski to gra kluczowa. Gospodarczo – być może najważniejsza w ostatnim dwudziestoleciu. Jeśli badania i odwierty będą potwierdzać optymistyczne prognozy, możemy stanąć przed szansą, jakiej dotąd nie mieliśmy.
O co im chodzi?
Jak atrakcyjna to perspektywa, widać zwłaszcza po reakcjach Rosji, Ameryki czy Francji oraz rozmaitych brukselskich wyjadaczy. Dlatego też musimy zdać sobie sprawę z tego, kto w co tu gra.
Dla Gazpromu polski gaz łupkowy jest ogromnym zagrożeniem. Realne stałoby się bowiem widmo dramatycznego spadku zamówień. Kreml może stracić swoją najpotężniejszą broń do uprawiania polityki zagranicznej, a ludzie Kremla i Gazpromu – gigantyczne zyski.