Strategia wojskowa Federacji Rosyjskiej, ogłoszona 12 maja 2009 r. i obowiązująca do dziś, dopuszcza udział sił zbrojnych do obrony interesów Moskwy, także w formie agresji na państwa trzecie. Oznacza to, że jeśli kremlowskiemu samodzierżawiu nie spodoba się polityka Rzeczypospolitej w stosunku do białoruskiego wasala Moskwy, dopuszczalny jest atak na Warmińsko-Mazurskie i Podlaskie.
Gra chruszczówka
Na podstawie taktyki rosyjskiej na Krymie oraz w obwodzie ługańskim i donieckim możemy przyjąć, że najpierw pojawi się dywersja, czyli umundurowane niezidentyfikowane obiekty zielone (UNOZ). Będą one prowadzić wojnę informacyjną, dokonywać aktów dywersji oraz blokować koszary WP i obiekty polskiej administracji. Ich celem będzie przerwanie łańcucha dowodzenia oraz wyeliminowanie struktur państwowych. Będą tworzyć źródła napięć według gry nazywanej przed laty chruszczówką. Polega ona na tym, że nie ma żadnych zasad, a i tak są one zmieniane podczas rozgrywki.
Świat będzie informowany o wybuchu powstania w Grodnie, do którego polscy szpiedzy przemycają broń, o ataku terrorystów na lotnisko w Baranowiczach, gdzie zniszczono także rosyjskie maszyny Su-27, oraz o rejsie ORP „Gryf", który w asyście niszczyciela ORP „Wicher" zaminował Cieśninę Pilawską.
Tymczasem pododdziały diakonów patriarchatu Moskwy i całej Rusi przejmują świątynie katolickie i stają w obronie zagrożonej mniejszości prawosławnej. Podlascy katolicy uciekają. Zablokowane szosy uniemożliwiają ruchy wojsk. Rybacy z Bałtijska lądują na plaży we Fromborku, a pełne młodych turystów wodoloty z Kaliningradu wchodzą do elbląskiego portu. ?Z kolei przejście graniczne w Terespolu opanowują cztery chóry Aleksandrowa śpieszące uświetnić Rok Kultury Rosyjskiej w Polsce.
Wojna? Jaka wojna? Ani Rosja, ani Białoruś nie ogłosiły mobilizacji. Żołnierze pierwszorzutowych jednostek Zachodniego Teatru Działań Wojennych są na urlopach, a Białorusini tylko uszczelniają granicę z Wileńszczyzną i Łatgalią (dawniej: Inflanty Polskie w obwodzie witebskim).