Polacy są już trochę zmęczeni. Świat jest zmęczony. Zmęczony przedłużającym się w nieskończoność kryzysem na Ukrainie. Zawieszeniem broni, w czasie którego giną ludzie. Sankcjami gospodarczymi, które nikogo nie cieszą i na których wszyscy tracą. Wreszcie tym, że Ukraina jest w rosyjskim potrzasku, z którego zdaje się nie mieć wyjścia. Europy nie stać na to, by w samym jej środku tlił się konflikt, który każdego dnia może powrócić do rozmiarów wojny – i to wojny mogącej mieć skutki międzykontynentalne. A przecież cała Europa miała być wolna i żyć w pokoju – takie były nasze oczekiwania u finału zimnej wojny.