O szansach, jakie stwarza cyfrowa transformacja w finansach, a także o wyzwaniach, które stawia przed szefami finansów i kompetencjach potrzebnych CFO przyszłości, dyskutowali uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej" poprzedzającej CFO Strategy & Innovation Summit 2019. Jakub Bejnarowicz, dyrektor Chartered Institute of Management Accountants na Europę, zwracał uwagę na wyniki badania CIMA, które w ciągu 18 miesięcy objęły ponad 5,5 tys. finansistów z 150 krajów. Ponad sześciu na dziesięciu z nich przewiduje, że co najmniej 20 proc. zadań finansowych zostanie zautomatyzowanych w najbliższych trzech latach.
W Polsce cyfrowa transformacja w finansach jeszcze przed nami. Jak jednak zaznaczał Aleksander Solski, wiceprezes ds. finansów na Europę Środkowo-Wschodnią w Unilever, inaczej jest w międzynarodowych firmach. Np. w Unilever zmiany technologiczne wprowadzane są niemal równocześnie we wszystkich krajach, gdyż unifikacja procesów obniża koszt i poprawia jakość kontroli. – Dzięki temu rewolucja technologiczna trafia też do Polski, co jest dla nas ogromną szansą – podkreślał Solski.
Katarzyna Podgórna, dyrektor w zespole DataApps i ekspert ds. optymalizacji procesów finansowych w PwC, zwracała uwagę na bardzo duże zróżnicowanie technologiczne wśród polskich firm. Wiele z nich – tak jak Unilever – tworzy forpocztę automatyzacji i transformacji finansów (są w niej też krajowe spółki). Na drugim końcu tej osi jest jednak rzesza organizacji, w których nadal ręcznie księguje się papierowe faktury. Nawet w dużych firmach głównym narzędziem w działach finansowych często jest excel. Obie te grupy dzieli ogromna przepaść, co jest także pozytywnym zjawiskiem, bo można się uczyć od najlepszych.
Zysk z cyfryzacji
Michał Swół, partner i CFO w funduszu Movens Capital, podkreślał, że chociaż cyfryzacja zapewnia dużo łatwiejszy i szybszy dostęp do danych, to trzeba też na nią patrzeć poprzez pryzmat efektywności. Jak przypominał, koszt wdrożenia specjalistycznego robota procesowego szacuje się na 50–150 tys. dolarów. Także dlatego wiele firm nie spieszy się z tymi inwestycjami. Jak zaznaczał Jakub Bejnarowicz, coraz ważniejsza staje się dla finansisty wiedza o nowych technologicznych rozwiązaniach, w tym także o ich opłacalności – tak by wprowadzać automatyzację tam, gdzie ona faktycznie ma sens.
Zdaniem Katarzyny Podgórnej bardzo duże zainteresowanie automatyzacją i transformacją finansów widać teraz w controllingu i rachunkowości zarządczej. To obszar bliski zarządom i właścicielom firm, którzy prędko mogą tam zobaczyć efekty inwestycji w postaci szybszej informacji, potrzebnej w świecie ciągłych zmian, gdy decyzje muszą być podejmowane tu i teraz.