Proszę sobie nie obiecywać zbyt dużo po tytule tego tekstu – nie wynalazłem szczepionki, nie wymyśliłem lekarstwa ani nawet nie opracowałem szybkiego, wiarygodnego i taniego testu. Do zabrania głosu zostałem zachęcony przez zaproszenie, które nadeszło z dziennika „Rzeczpospolita".
Wszyscy się zgodzimy, że nagłe i nieprzewidywane nadejście koronawirusa wywołało wokół nas olbrzymi zalew wszelkiego rodzaju informacji. Trudno jest nad tym zapanować i „ogarnąć" to intelektualnie. Natłok bieżących newsów jest przytłaczający, wszystkie są ważne, często niestety tragiczne i przerażające. Pojawia się jednak potrzeba uporządkowania tego wszystkiego, ujęcia w ramy, które pozwolą widzieć całość.