Premier Tusk zamknął miniony rok oświadczeniem, że „to był pierwszy rok, kiedy polska gospodarka obudziła się. Nie chcę nikogo zanudzać statystykami, ale mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że rok 2025 będzie rokiem pozytywnego przełomu”.
Nie mogę wykluczyć, że 2025 rok będzie rokiem przełomu w stosunku do kiepskiego roku 2024. Co prawda nie wiadomo, w którą stronę się ta gospodarka przełamie. Ale bądźmy optymistami. Więcej wiary w premiera Donalda Tuska.
Stan polskiej gospodarki: dlaczego Polacy uważają, że żyje im się gorzej?
Tylko że jest jeden warunek. Premier powiedział, że będzie dobrze „jeśli dobrze wykorzystamy pierwsze sześć miesięcy, przygotujemy fundamenty, w drugiej połowie roku wszyscy odczujemy tę wielką energię”. No właśnie: „jeśli”. Jeśli te pierwsze sześć miesięcy nowego roku rząd wykorzysta tak samo jak minione dwanaście miesięcy starego roku, to odczucia mogą być nie lepsze. Według sondażu United Surveys dla wp.pl zrobionego tuż przed świętami 52,9 proc. Polaków uważa, że żyje im się gorzej. Ale… bądźmy optymistami.
Czytaj więcej
Trudno wytrzymać z premierem, który się uparł i organizuje posiedzenia rządu w Wigilię i w sylwestra. Te dni są dniami pracy dla wszystkich ludzi pracy, w tym pań i panów ministrów - powiedział przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk. Premier zapowiedział, że rok 2025 będzie czasem przełomu.
Co prawda polski PKB w trzecim kwartale 2024 roku wzrósł o 2,7 proc. rok do roku wobec 3,2 proc. w drugim kwartale, a w ujęciu kwartał do kwartału spadł o 0,2 proc. Spada eksport. Rośnie import. Pogarsza się więc bilans handlowy. Po zamknięciu w ciągu roku kilku zakładów jak Beko czy Levi Strauss, w przededniu Wigilii duńska Sanita Footwear poinformowała pracowników, że w styczniu nie muszą przychodzić do pracy.