Konkurowanie cenami polis się nie skończy

OC i AC drożeją – mówi członek zarządu MAK Investments, właściciela multiagencji Superpolisa.pl Marcin Ślotała.

Publikacja: 02.12.2015 21:00

Konkurowanie cenami polis się nie skończy

Foto: materiały prasowe

Rz: Towarzystwa ubezpieczeniowe od dłuższego czasu mierzą się z problemem nierentowności polis komunikacyjnych. Czy należy się spodziewać, że ceny tych ubezpieczeń będą rosły?

Marcin Ślotała: Zły stan tego biznesu najlepiej obrazują podane przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU) wyniki branży po pierwszym półroczu 2015: 327 mln zł starty technicznej z ubezpieczeń OC i 27 mln zł z autocasco. Warto odnotować, że w przypadku obowiązkowych polis OC na spadek zebranej składki przypisanej brutto (minus 1,4 proc.) nakłada się dynamiczny wzrost wartości wypłacanych odszkodowań i świadczeń (o 14,6 proc.). W tej sytuacji naturalnym kierunkiem dla ubezpieczycieli wydaje się podniesienie składek i zakończenie – a w zasadzie przeniesienie na wyższy poziom – tzw. wojny cenowej.

Wymuszają to również zmiany w regulacjach z ostatnich miesięcy.

Można wśród nich wymienić chociażby wejście w życie (na przełomie marca i kwietnia 2015 r.) wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) dotyczących sposobu przeprowadzania przez ubezpieczycieli procesu likwidacji szkód. Założenie jest takie, żeby z jednej strony poprawić jakość obsługi klientów, a z drugiej – spowodować, że walka o klientów nie będzie się odbywała jedynie przy użyciu ceny.

Cel jest więc pozytywny. Czy stosowanie się do wytycznych KNF wpłynie na wzrost cen ubezpieczeń?

Dostosowanie się do rekomendacji KNF wygeneruje koszty. I to niemałe, bo według szacunków niektórych ekspertów branża może na to wydawać nawet 1,2 mld zł w skali roku. Z punktu widzenia ubezpieczycieli racjonalne wydaje się więc zrównoważenie kosztów wyższymi cenami polis. Zwłaszcza że we wrześniu 2015 r. KNF zaapelowała do działających na rynku firm o zakończenie agresywnej walki o klientów. Chodzi o konkurowanie wyłącznie niskimi cenami, często kalkulowanymi poniżej rentowności sprzedawanych ubezpieczeń. KNF opublikowała w tej sprawie listę 13 zaleceń.

Czy towarzystwa zaczynają już podnosić ceny?

Najpierw były słowne deklaracje, a od początku tego roku faktycznie obserwujemy wzrost cen ubezpieczeń. W Superpolisa.pl monitorujemy na bieżąco poziom składek i możemy potwierdzić, że w ciągu roku OC systematycznie drożało. Dla niektórych firm pretekstem do odejścia od narracji opartej wyłącznie na niskich cenach było dołączenie do uruchomionego w pierwszej połowie 2015 r. systemu bezpośredniej likwidacji szkód. Inne towarzystwa odwołują się po prostu do konieczności podniesienia stawek za polisy z uwagi na nierentowność całego sektora.

Czy dla właścicieli samochodów oznacza to, że za ubezpieczenia OC i AC będą płacić dużo więcej?

Niekoniecznie. Nawet jeśli ogólny poziom cen wzrośnie, to trudno wyobrazić sobie, że towarzystwa ubezpieczeniowe przestaną walczyć o klientów cenami. A skoro tak, to zawsze wśród dostępnych na rynku ofert będzie można znaleźć zarówno tańszą, jak i droższą opcję. Zawsze będzie dostępna możliwość porównania cen i zakresu ubezpieczeń w różnych towarzystwach (jest to skuteczny sposób na znalezienie najkorzystniejszej polisy, dopasowanej pod względem ochrony czy warunków finansowych).

W praktyce obserwowane obecnie i zapowiadane podwyżki nie muszą okazać się dla kierowców bardzo uciążliwe. Warto przy tym pamiętać, że przy dzisiejszej technologii wprowadzanie zmian w cenach może odbywać się w dowolnej chwili. Warto więc sprawdzać ceny przed zawarciem umowy ubezpieczeniowej. Z dnia na dzień składki mogą się bowiem zmienić. Wychwycenie tego stwarza okazję do oszczędności.

Rz: Towarzystwa ubezpieczeniowe od dłuższego czasu mierzą się z problemem nierentowności polis komunikacyjnych. Czy należy się spodziewać, że ceny tych ubezpieczeń będą rosły?

Marcin Ślotała: Zły stan tego biznesu najlepiej obrazują podane przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU) wyniki branży po pierwszym półroczu 2015: 327 mln zł starty technicznej z ubezpieczeń OC i 27 mln zł z autocasco. Warto odnotować, że w przypadku obowiązkowych polis OC na spadek zebranej składki przypisanej brutto (minus 1,4 proc.) nakłada się dynamiczny wzrost wartości wypłacanych odszkodowań i świadczeń (o 14,6 proc.). W tej sytuacji naturalnym kierunkiem dla ubezpieczycieli wydaje się podniesienie składek i zakończenie – a w zasadzie przeniesienie na wyższy poziom – tzw. wojny cenowej.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację