Polska powinna mieć silną armię. Trudno o bardziej oczywistą konstatację w obliczu wojny w Ukrainie, w obliczu agresywnej, nieobliczalnej i mimo wszystko ciągle potężnej Rosji. Tylko że „silna armia” to w rzeczywistości jaka armia? 300-tysięczna, jak sobie wymarzyli politycy PiS? Czy to wszystko załatwi? Oczywiście, że nie.
Budowa silnej armii to skomplikowany proces, wymagający determinacji, strategii i pieniędzy. Trzeba dokładnie wiedzieć, czego się chce. A tymczasem gromkim hasłom o budowie znaczącej siły militarnej na skalę światową towarzyszą koncepcyjne luki i niedopowiedzenia.
Zacznijmy od pieniędzy. To prawda, Polska na obronność już wydaje dużo, a powiększona armia będzie pochłaniała kwoty astronomiczne. Skąd te środki? Tutaj nie ma wyjścia – z długu. Przy pułapach wydatków na obronność dochodzących w deklaracjach polityków do 5 proc. PKB proces zadłużania państwa przybierze bezprecedensowe rozmiary. Czy jest pomysł, w jaki sposób sobie z tym poradzić? Raczej nie za bardzo, poza utworzeniem Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który będzie mógł się zadłużać poza budżetem i poza kontrolą, na przykład poprzez emisję obligacji, o ile znajdą się chętni na ich kupno.
Czytaj więcej
Stworzenie 300-tysięcznej armii będzie kosztowało budżet państwa kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie.
Warto też wiedzieć, na co zostaną wydane te pieniądze – jak dalej będzie przebiegał proces modernizacji technicznej armii. To przecież jedno z największych i najbardziej kosztownych wyzwań stojących przed naszymi siłami zbrojnymi. Mamy tutaj jednak sporo chaosu i niespodziewanych zwrotów akcji. Pospiesznym zakupom m.in. sprzętu z Korei towarzyszą deklaracje zakupów jeszcze bardziej potężnych i przeskalowanych jak w przypadku HIMARS-ów. Efekt jest taki, że np. już niedługo w Wojsku Polskim będą funkcjonować aż trzy podstawowe rodzaje czołgów, co jest ewenementem na skalę światową. Co prawda MON w pewien sposób już przyzwyczaił przemysł obronny i samo wojsko do swoich zaskakujących decyzji, ale czy to jest najlepszy sposób na budowę supernowoczesnej armii?