Polska jest niekwestionowanym liderem Europy w logistyce: nasze firmy transportowe oraz centra magazynowe korzystają z dobrej lokalizacji, dostępności transportowej oraz zasobów wykwalifikowanych kadr, co pozwala na skuteczne konkurowanie na rynku usług logistycznych.
Potencjał logistyczny Polski wspiera rozwój polskiego przemysłu, pozwalając na jego ekspansję i umacnianie pozycji konkurencyjnej. Jednak w ekonomii nic nie jest dane raz na zawsze. Szczególnym czynnikiem zmiany warunków działania jest polityka klimatyczna, która staje się obowiązującym paradygmatem gospodarczym.
Już dziś coraz powszechniej liczony jest ślad węglowy i lada moment transport i logistyka staną przed wyzwaniem, któremu jak do tej pory nie sprostała polska energetyka. Będąc liderem w produkcji energii elektrycznej, a jednocześnie zaniedbując dekarbonizację, staliśmy się krajem o wysokich cenach energii, co zagraża rozwojowi polskiej gospodarki.
Dlatego dekarbonizacja logistyki staje się pilnym wyzwaniem, któremu trzeba sprostać natychmiast, aby nie utracić osiągniętej pozycji konkurencyjnej. Podstawowe działania, które należy podjąć, to obniżenie emisyjności transportu i magazynowania oraz wzrost wydajności logistyki oparty przede wszystkim na skracaniu i lokalizacji łańcuchów dostaw oraz wykorzystaniu rozwiązań cyfrowych.
Węglowe grzechy
Logistyka powoduje w całej Unii Europejskiej nieco ponad 14 proc. emisji gazów cieplarnianych. W Polsce ten sektor gospodarki odpowiada za ok. 12 proc. emisji (dane Eurostatu za 2018 r.). Trzeba jednak pamiętać, że najbardziej emisyjny rodzaj transportu, czyli w przypadku Polski transport drogowy, jest sztandarową usługą eksportową, a udział polskich przewoźników międzynarodowych w rynku Unii Europejskiej wynosi 30 proc. W sytuacji, kiedy następna w rankingu Hiszpania osiąga udział w wysokości około 12 proc., jest to wynik imponujący.