Prezydent Biden ogłosił, że dotkną one dwóch rosyjskich banków – Wnieszekonombanku i Promswiazbanku – oraz handlu rosyjskimi obligacjami rządowymi. Premier Johnson sankcje nałożył na pięć banków i trzech oligarchów. Te banki to: Rossiya, IS Bank, General Bank, Black Sea Bank i Promswiazbank.
Łącznie mamy więc sześć instytucji obłożonych sankcjami. W Rosji banków jest ponad 300. Pięć największych ma ponad 60 proc. tamtejszego rynku. Te największe to Sbierbank, VTB, Gazprombank, National Clearing Centre i Alfa Bank.
Tak, w zasadzie wszystkie inne mogą zostać zlikwidowane, a system jakoś będzie działał. Żaden z tych pięciu największych żadnymi sankcjami (w chwili gdy piszę te słowa) objęty nie został. Promswiazbank jest dopiero szósty na liście największych – reszty w ogóle nie ma w pierwszej dziesiątce.
A co do „odcięcia Rosji od zachodniego finansowania" zapowiedzianego przez Bidena, to Grzegorz Żemek może Putinowi opowiedzieć, jak zrobić Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego – bo już chyba wyszedł na wolność. To naprawdę nie jest trudne.
Niemcy z kolei „wstrzymały" certyfikację Nord Stream 2. Proszę zwrócić uwagę: wstrzymano certyfikację gazociągu, który jeszcze nie działa. Nie zrezygnowano z niego, tylko wstrzymano proces jego uruchomienia. Za to pierwsze dwie nitki działają w najlepsze. Oczywiście, trudno się Niemcom dziwić. Bez gazu i atomu, z którego zrezygnowali, nie dadzą rady się ogrzać. Dziwić się można, że tego samego dnia zapowiada ich minister w Polsce, że podejmą środki prawne przeciwko budowie u nas elektrowni atomowych. Czyli jednak gaz? Może rosyjski tłoczony przez Nord Stream 1, ale kupowany z Niemiec i tłoczony przez Jamał?