Zgodnie z przyjętym przez Wielką Brytanię harmonogramem dokładnie za rok od dziś brexit powinien stać się faktem. Wprawdzie Zjednoczone Królestwo zapewniło sobie ostatnio okres przejściowy, dzięki czemu wolny przepływ towarów, usług, kapitału i ludzi między tym krajem a 27 członkami Unii Europejskiej będzie istniał jeszcze przez 21 miesięcy po formalnym opuszczeniu Wspólnoty przez to państwo, ale czy to wystarczy na przygotowanie się na pobrexitową rzeczywistość? Mam pewne wątpliwości.
Niedoceniane finanse
Jako pracownika instytucji finansowej szczególnie niepokoi mnie niewystarczająca moim zdaniem uwaga poświęcana przyszłości sektora finansowego w Unii po tym „rozwodzie", niezależnie od tego, kiedy dokładnie to nastąpi.
Dużo czasu i energii poświęca się rozważaniom na temat przepływu ludności i wymiany handlowej, co jest jak najbardziej zrozumiałe z uwagi na liczne grono obywateli krajów unijnych mieszkających na Wyspach oraz ugruntowane relacje handlowe między Wielką Brytanią a – jak mówią Anglicy – kontynentem. Dla Polski kwestie te są szczególnie ważne ze względu na ponadmilionową społeczność naszych rodaków mieszkających i pracujących w tym kraju oraz fakt, że jest on trzecim największym odbiorcą eksportu znad Wisły i należy do pierwszej dziesiątki największych partnerów importowych naszego kraju. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie HSBC wśród polskich firm zaangażowanych w międzynarodową wymianę handlową przez firmę badawczą Kantar, 42 proc. rodzimych eksporterów i importerów przewiduje, że brexit będzie miał negatywny wpływ na ich działalność.
Kwestie dotyczące sektora finansowego pozostają poza głównym nurtem negocjacyjnym. Zdaje się panować opinia, że „to nie nasz problem, to problem Brytyjczyków", co może być brzemienne w skutkach, zarówno dla banków czy innych instytucji finansowych, jak i ich klientów w całej Unii, w tym w Polsce.
Kluczowa rola londyńskiego City
To JEST nasz problem. A to dlatego, że wraz z Wielką Brytanią Unię Europejską opuści Londyn, jedno z trzech najważniejszych na świecie (obok Nowego Jorku i Hongkongu) i najważniejsze w Europie centrum finansowe, z którego usług korzysta wiele instytucji i firm działających w na terenie Wspólnoty.