Proponowana przez rząd tarcza antyinflacyjna zawiera szereg obniżek podatków od nośników energii, które według zapowiedzi mają spowodować spadek ich cen. Jednak obniżki te są niewystarczające, aby mieć istotny wpływ na rynek, a rzeczywistych zasobów, które mogłyby spowodować obniżenie obciążeń fiskalnych na wyroby energetyczne, rząd zaangażować nie planuje.
Jakie zatem obniżki planuje rząd?
1. Obniżka akcyzy na paliwa silnikowe to tylko ok. 150 zł na 1000 litrów paliwa i to tylko przez ostatnie 11 dni roku 2021. Od nowego roku, z uwagi na niski kurs złotego do euro, tę obniżoną akcyzę trzeba podnieść o kilkadziesiąt złotych, żeby zachować minimum akcyzowe wynikające z przepisów unijnych. Realny efekt to może 10 gr na 1 litrze paliwa, za wyjątkiem gazu LPG, gdzie obniżka jest faktycznie istotna. Zaniechanie poboru podatku od sprzedaży detalicznej paliw to może 5 gr obniżki na 1 litrze. Innymi słowy – LPG stanieje, reszta paliw – nie.
2. Obniżka akcyzy na energię elektryczną – z 5 zł na 4,60 zł za MWh – i zwolnienie dla gospodarstw domowych. Przy cenie energii na poziomie kilkuset złotych za MWh realny efekt będzie symboliczny.
3. Obniżka VAT na gaz ziemny i ciepło. Rozwiązania bardzo sensowne, ale realną korzyść uzyskają tylko indywidualni odbiorcy. Firmy nabywające te nośniki przerzucają VAT, więc po prostu mniej podatku odliczą. Z kolei spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe nie przerzucają podatku na konsumentów od razu, ale z opóźnieniem. Dlatego jakiekolwiek efekty finansowe członkowie spółdzielni i wspólnot poczują dopiero po zakończeniu sezonu grzewczego.