Jedni twierdzą, że to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Drudzy – że lepiej go w ogóle nie jeść. A jak już jemy, to czy lepsza jest owsianka czy jajka na boczku? Zdania są podzielone – jak w sprawie szczepionek. Każde uzasadniane jest wynikami badań. Najczęściej „amerykańskich" (lub ewentualnie „japońskich") naukowców. Inni naukowcy nie mają widocznie aż takiego autorytetu jak amerykańscy.
Różnica jest taka, że moja wątroba czy trzustka – jest moja. Moim wyborem jest dieta i związany z nią poziom insuliny czy kwasu moczowego w mojej krwi. Ale mój covid to nie tylko moja sprawa. Nie mam jednak zamiaru radzić nikomu, czy ma się szczepić, czy nie szczepić. I jedni, i drudzy muszą tylko pamiętać, że po drugiej stronie jest człowiek, który ma swoją wrażliwość i prawo wyboru.