Nie zatrzymujemy prac nad cięciem intercharge

Regulacja kwestii rozwoju rynku obrotu bezgotówkowego i obniżenia poziomu opłaty interchange jest przedmiotem debaty publicznej w Polsce od dawna.

Aktualizacja: 12.08.2013 00:46 Publikacja: 12.08.2013 00:46

Karol Stec, dyrektor ds. koordynacji projektów w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji

Karol Stec, dyrektor ds. koordynacji projektów w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji

Foto: Rzeczpospolita

Red

Nie mogę się zgodzić z tezami przedstawionymi ostatnio na łamach „Rz" w wywiadzie z panem Pawłem Rychlińskim z MasterCard Europe (30.07.2013).

Mimo przedstawienia przez Komisję Europejską projektu rozporządzenia regulującego odgórnie stawki interchange w całej UE, nie powinniśmy w Polsce zatrzymywać prac nad ustawą o usługach płatniczych, obniżającą poziom interchange. Pilna regulacja krajowa jest niezbędna ze względu na to, że nasze stawki opłat interchange są najwyższe w Europie, a każdy kolejny rok daje bankom przychody na poziomie 1,6 mld zł. Krajowa regulacja ma wprowadzić obniżkę interchange do 0,5 proc. od 1 lipca 2014, a regulacja unijna wprowadza obniżkę 0,2 proc. dla kart debetowych i 0,3 proc. dla kart kredytowych od 2017 r. Dlatego, z punktu widzenia przychodów sektora finansowego, korzystne jest zamrożenie regulacji krajowej i poczekanie kolejnych kilku lat na regulację unijną (o ile w ogóle wejdzie ona w życie).

Dla pozostałej części rynku zaniechanie prac nad ustawą może mieć bardzo negatywne skutki. Już teraz rozwój obrotu bezgotówkowego w Polsce nie imponuje – liczba kart w Polsce utrzymuje się od 4 lat na podobnym poziomie, w liczbie terminali POS jesteśmy przedostatni w Europie i tylko co piąty punkt handlowo-usługowy przyjmuje płatności kartą. Dodatkowo, zamrożenie krajowej regulacji przyczyni się do zahamowania rozwoju konkurencji i innowacji na rynku płatności bezgotówkowych stymulowanych wizją obniżenia interchange.

Chodzi tutaj o innowacyjne projekty w zakresie płatności mobilnych niezwiązane z VISA i MasterCard, jak IKO czy PeoPay. Tak więc teza o tym, że polski rynek obrotu bezgotówkowego jest najbardziej innowacyjny dzięki wysokiemu interchange, mija się z prawdą. Przesadą jest również straszenie konsumentów wysokim wzrostem opłat za posiadanie karty (do 50 zł rocznie) w kontekście obniżek interchange. Według naszych wyliczeń koszt ten może wynieść 1,5–1,7 zł miesięcznie (i to w skrajnej sytuacji braku konkurencji pomiędzy bankami i całkowitego przerzucenia kosztu obniżki interchange na klienta). Taka kwota będzie dla klienta nieodczuwalna – jest to poziom zmian standardowych opłat za posiadanie karty co roku.

MasterCard postuluje wprowadzenie mechanizmu „średniej ważonej" przy ustalaniu poziomu interchange. Nie mogę się zgodzić z tą propozycją, jako że sprzyja ona ukrywaniu opłat za poszczególne rodzaje produktów, częstym zmianom, promowaniu kart o najwyższym interchange. Poza tym nie wiadomo, jak dokładnie wyliczać „średnią ważoną", kto ma weryfikować rzetelność obliczeń i jakie będą konsekwencje błędu. Wszystkich tych raf unika stawka maksymalna interchange przyjęta w polskiej i unijnej regulacji.

Rozwiązanie kwestii wysokich opłat interchange w Polsce i całej UE jest priorytetowe dla rozwoju rynku obrotu bezgotówkowego. O wadze problemu i chęci zdecydowanego działania ze strony KE świadczy zaproponowana dla regulacji unijnej forma rozporządzenia, czyli aktu bezpośrednio implementowanego do porządku prawnego poszczególnych krajów UE.

 

Nie mogę się zgodzić z tezami przedstawionymi ostatnio na łamach „Rz" w wywiadzie z panem Pawłem Rychlińskim z MasterCard Europe (30.07.2013).

Mimo przedstawienia przez Komisję Europejską projektu rozporządzenia regulującego odgórnie stawki interchange w całej UE, nie powinniśmy w Polsce zatrzymywać prac nad ustawą o usługach płatniczych, obniżającą poziom interchange. Pilna regulacja krajowa jest niezbędna ze względu na to, że nasze stawki opłat interchange są najwyższe w Europie, a każdy kolejny rok daje bankom przychody na poziomie 1,6 mld zł. Krajowa regulacja ma wprowadzić obniżkę interchange do 0,5 proc. od 1 lipca 2014, a regulacja unijna wprowadza obniżkę 0,2 proc. dla kart debetowych i 0,3 proc. dla kart kredytowych od 2017 r. Dlatego, z punktu widzenia przychodów sektora finansowego, korzystne jest zamrożenie regulacji krajowej i poczekanie kolejnych kilku lat na regulację unijną (o ile w ogóle wejdzie ona w życie).

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację