Obecnie kwestią kluczową, a jednocześnie najbardziej drażliwą, jest wiek emerytalny. Czy jesteśmy w stanie pogodzić społeczne oczekiwania i rekomendacje ekspertów, czyli emocje i rozum?
Eksperci biją na alarm. Rezygnacja ze stopniowego podwyższania wieku emerytalnego mimo wydłużania się życia będzie miała tragiczne konsekwencje: zmniejszy się liczba osób pracujących, wzrośnie grono osób biernych zawodowo, większe będą wydatki na emerytury, spadną nakłady na inwestycje modernizujące gospodarki. Nastąpi więc wyhamowanie wzrostu produkcji, a w konsekwencji wzrostu wynagrodzeń i emerytur. Będziemy wolniej się rozwijać, podnosić poziom życia i zmniejszać dystans do zamożnych państw europejskich. To spowoduje nasilenie emigracji i jeszcze pogorszy proporcje pomiędzy pracującymi a biernymi zawodowo. Rządowa „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" ostrzega przed takim scenariuszem, a mimo to rząd obniżył wiek emerytalny.