Na środowym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia odbędzie się publiczne wysłuchanie projektu ustawy, która pozwala na weryfikację covidową – pracodawcy będą mogli żądać od pracowników okazania certyfikatu szczepienia.
Projekt budzi kontrowersje i wywołuje emocje, stąd pomysł na wysłuchanie publiczne. Zgłosiły w nim swój udział 73 osoby – prywatne i reprezentujące różne organizacje. Listę lobbystów zdominowali przeciwnicy projektu, w tym antyszczepionkowcy. W formularzu zgłoszenia stawiają zarzuty typu: haniebny, dyskryminacyjny, szkodliwy, naruszający konstytucję, RODO, tajemnicę lekarską. To tylko niektóre z określeń. Np. Stowarzyszenie „Bronimy munduru dla przyszłych pokoleń" nie godzi się na „segregację sanitarną". W wysłuchaniu weźmie udział m.in. Justyna Socha, prezeska antyszczepionkowego stowarzyszenia Stop Nop, a także Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
Czytaj więcej
Jeśli trend wzrostowy zakażeń i hospitalizacji się utrzyma, trzeba się przygotować na kategoryczne rozwiązania - powiedział rzecznik ministerstwa zdrowia Adam Andrusiewicz.
Wśród nielicznych głosów popierających projekt jest m.in. Naczelna Izba Lekarska i Pracodawcy RP, którzy uważają, że weryfikacja stanu zdrowia pracowników pozwoli wdrożyć „działania ochronne" przed szerzeniem się zakażeń SARS-CoV-2.
Choć projekt dotyczy kluczowej dla przedsiębiorców kwestii, to ich reprezentacja będzie nad wyraz skromna – i nie z ich winy. – Nie zarezerwowano miejsc na wysłuchaniu publicznym dla pracodawców, dla których projekt tej ustawy jest najważniejszy, a zdecydowaną większość uczestników wysłuchania stanowić będą lobbyści oraz osoby niereprezentujące żadnych organizacji ani podmiotów, które miałyby wykonywać projektowane przepisy – wskazuje Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Przedsiębiorcom grozi lockdown, a tymczasem nie pozwala się im zabierać głosu w sprawie, od której może zależeć dalszy los, a nawet istnienie ich firm – dodaje.