Szykuje się batalia o szczepienia przeciwko Covid-19

W publicznym wysłuchaniu projektu o weryfikacji szczepień przez pracodawców wezmą udział niemal sami antyszczepionkowcy i zdecydowani przeciwnicy proponowanych rozwiązań.

Aktualizacja: 04.01.2022 21:41 Publikacja: 04.01.2022 19:10

Szykuje się batalia o szczepienia przeciwko Covid-19

Foto: PAP/EPA

Na środowym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia odbędzie się publiczne wysłuchanie projektu ustawy, która pozwala na weryfikację covidową – pracodawcy będą mogli żądać od pracowników okazania certyfikatu szczepienia.

Projekt budzi kontrowersje i wywołuje emocje, stąd pomysł na wysłuchanie publiczne. Zgłosiły w nim swój udział 73 osoby – prywatne i reprezentujące różne organizacje. Listę lobbystów zdominowali przeciwnicy projektu, w tym antyszczepionkowcy. W formularzu zgłoszenia stawiają zarzuty typu: haniebny, dyskryminacyjny, szkodliwy, naruszający konstytucję, RODO, tajemnicę lekarską. To tylko niektóre z określeń. Np. Stowarzyszenie „Bronimy munduru dla przyszłych pokoleń" nie godzi się na „segregację sanitarną". W wysłuchaniu weźmie udział m.in. Justyna Socha, prezeska antyszczepionkowego stowarzyszenia Stop Nop, a także Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.

Czytaj więcej

Rzecznik MZ: Obostrzenia? Wszystkie karty są na stole

Wśród nielicznych głosów popierających projekt jest m.in. Naczelna Izba Lekarska i Pracodawcy RP, którzy uważają, że weryfikacja stanu zdrowia pracowników pozwoli wdrożyć „działania ochronne" przed szerzeniem się zakażeń SARS-CoV-2.

Choć projekt dotyczy kluczowej dla przedsiębiorców kwestii, to ich reprezentacja będzie nad wyraz skromna – i nie z ich winy. – Nie zarezerwowano miejsc na wysłuchaniu publicznym dla pracodawców, dla których projekt tej ustawy jest najważniejszy, a zdecydowaną większość uczestników wysłuchania stanowić będą lobbyści oraz osoby niereprezentujące żadnych organizacji ani podmiotów, które miałyby wykonywać projektowane przepisy – wskazuje Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Przedsiębiorcom grozi lockdown, a tymczasem nie pozwala się im zabierać głosu w sprawie, od której może zależeć dalszy los, a nawet istnienie ich firm – dodaje.

Tymczasem ojciec 14-latka Tomasz Czajkowski z Wrocławia – jak ustaliła „Rzeczpospolita" – nadal walczy o zaszczepienie 14-letniego syna przeciwko Covid-19. W sądzie pierwszej instancji przegrał, ale wniósł apelację.

Czytaj więcej

Resort zdrowia podał, kiedy trzecia dawka szczepionki dla nastolatków

W czerwcu 2021 r. jego syn przyjął pierwszą dawkę szczepionki, ale drugiej nie, bo sprzeciwiła się temu matka chłopca. Spór rozstrzygnął w listopadzie 2021 r. sąd rejonowy. Uznał, że skoro sam nastolatek ma wątpliwości co do drugiej dawki, to należy liczyć się ze zdaniem chłopca, który jest dojrzały i wie, co dla niego dobre.

Ojciec chłopca złożył apelację do Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

– Życzenia syna nie są rozsądne. Dziecko nie ma wiedzy ani kwalifikacji, by zrozumieć mechanizm działania szczepienia. Dla jego dobra jest wskazane, by przyjął on drugą dawkę szczepienia przeciwko Covid-19 – mówi „Rz" Tomasz Czajkowski. Uważa, że syn jest w sytuacji „konfliktu lojalnościowego" wobec różnicy zdań między rodzicami co do szczepień, a że mieszka na stałe z matką, nie chce zrobić jej przykrości.

Czajkowski chce, by w sprawie wypowiedział się biegły ad hoc (spoza listy sądu) – dr hab. nauk medycznych Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Ekspert w opinii miałby ocenić – jak czytamy w apelacji – czy przyjęcie przez nastolatka drugiej dawki szczepionki przeciwko Covid-19 obniża ryzyko jego zachorowania na tę chorobę i czy zmniejsza prawdopodobieństwo jej ciężkiego przebiegu, i czy wśród „małoletnich" rośnie zakażalność wirusem Covid-19 i jego mutacjami.

Jak czytamy w złożonej apelacji Sąd Rejonowy we Wrocławiu (postanowienie zapadło w listopadzie 2021 r.) zgodził się z argumentami podanymi przez chłopca, że nastolatkowie „niezmiernie rzadko przechodzą zakażenie w sposób ciężki”, oraz z tym, że „choroba Covid-19 nie stwarza dla małoletniego tak wysokiego ryzyka, żeby uzasadnione było odstąpienie od zasady dobrowolności szczepienia”.

- To twierdzenia nieuprawnione. Coraz więcej młodych ludzi obecnie zajmuje łóżka szpitalne w związku z ciężkimi zachorowaniami na COVID, i coraz więcej zwłaszcza młodych niezaszczepionych, jest narażonych na ciężkie reperkusje zakażenia – argumentuje Tomasz Czajkowski. Jego zdaniem sąd pierwszej instancji nie uwzględnił również tego, że aktualnie na świecie podano już ponad 2 miliardy dawek szczepień przeciwko COVID-19, i wciąż są one rekomendowane.

Ojciec chłopca uważa także, że sąd rejonowy „przecenił” stopień dojrzałości chłopca i jego asertywność względem rodziców - nie wziął pod uwagę tego, że mieszka on na stałe z matką, i że nie chciał się narazić się na jej „niezadowolenie czy nawet gniew”.

„Człowiek młody, którego psychika dopiero się kształtuje, nie chce pozostawać w konflikcie z rodzicem, z którym stale przebywa” - zwłaszcza, że stał się mimowolnym uczestnikiem konfliktu między rodzicami – wynika z apelacji.

Tomasz Czajkowski uważa, że jego syn podporządkowałby się orzeczeniu sądu gdyby ten nakazał mu się zaszczepić. „Autonomiczna decyzja sądu, abstrahująca od stanowiska małoletniego, pozwoliłaby na ściągnięcie z niego ciężaru podjęcia decyzji w tej sprawie” - czytamy w apelacji.

Na środowym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia odbędzie się publiczne wysłuchanie projektu ustawy, która pozwala na weryfikację covidową – pracodawcy będą mogli żądać od pracowników okazania certyfikatu szczepienia.

Projekt budzi kontrowersje i wywołuje emocje, stąd pomysł na wysłuchanie publiczne. Zgłosiły w nim swój udział 73 osoby – prywatne i reprezentujące różne organizacje. Listę lobbystów zdominowali przeciwnicy projektu, w tym antyszczepionkowcy. W formularzu zgłoszenia stawiają zarzuty typu: haniebny, dyskryminacyjny, szkodliwy, naruszający konstytucję, RODO, tajemnicę lekarską. To tylko niektóre z określeń. Np. Stowarzyszenie „Bronimy munduru dla przyszłych pokoleń" nie godzi się na „segregację sanitarną". W wysłuchaniu weźmie udział m.in. Justyna Socha, prezeska antyszczepionkowego stowarzyszenia Stop Nop, a także Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ochrona zdrowia
Nie oddał organów do przeszczepu, więc żyje i ma się dobrze
Ochrona zdrowia
Dr Paweł Grzesiowski: Jesteśmy w kolejnej fali COVID-19. Wirus cały czas mutuje
Ochrona zdrowia
Joanna Ćwiek: Ciąża pod specjalnym nadzorem władz
Ochrona zdrowia
Prof. Cezary Szczylik: Szpitale idą na ilość. Czasu dla pacjenta będzie coraz mniej
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Ochrona zdrowia
Nieskuteczna szczepionka przeciw pneumokokom. Ministerstwo wybrało oszczędności?
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki