Biodiesel na grzybkach

Te mikroskopijne grzyby zostały odkryte w owianym tajemnicą miejscu w lasach Patagonii. Żyją w tkance jednego z gatunków drzew. Mają szansę doprowadzić do ograniczenia dominacji ropy naftowej jako źródła paliwa do samochodów

Aktualizacja: 05.11.2008 01:38 Publikacja: 05.11.2008 00:12

Gliocladium roseum to grzyby, które potrafią rozkładać celulozę. W wyniku tej reakcji powstają podst

Gliocladium roseum to grzyby, które potrafią rozkładać celulozę. W wyniku tej reakcji powstają podstawowe składniki paliwa dla silników spalinowych. Obraz z mikroskopu elektronowego jest podkolorowany

Foto: montana state University

– To jedyne na świecie organizmy, jakie dotychczas znamy, które potrafią wyprodukować najważniejsze składniki paliwa – powiedział Gary Strobel, profesor biologii na Uniwersytecie Stanu Montana w Bozeman. – Mogę sądzić, że gazy, jakie uwalniają wystarczyłyby do poruszenia silnika spalinowego. Co więcej, grzyby potrafią wytwarzać te gazy z celulozy, która może być najobfitszym źródłem paliwa, jakim dysponujemy.

W jaki sposób jest to możliwe? Grzyby zwane po łacinie Gliocladium roseum dysponują unikalnym zestawem enzymów, które potrafią rozłożyć celulozę.Niezwykłe właściwości grzybów i szanse na otrzymywanie substancji, którą badacz nazwał – “myco-dieslem” (od systematycznej nazwy królestwa grzybów – Mycota), opisał wraz ze współpracownikami w listopadowym numerze magazynu “Microbiology”.

Gary Strobel, 70 – letni weteran badań ekosystemu lasów deszczowych, powiedział agencji AFP, że odkrycie właściwości Gliocladium roseum zawdzięcza dwóm bardzo szczęśliwym zbiegom okoliczności. Pierwszy z nich miał miejsce w późnych latach 90., kiedy zespół, którym kierował badacz, pracując w Hondurasie, natrafił na nieznany wcześniej gatunek grzybów Muscodor albus.

Przypadkiem okazało się, że gatunek ten uwalnia silną, lotną substancję, która działa jak antybiotyk. Naukowcy postanowili sprawdzić, czy te grzyby dadzą się wyhodować na tkance drzewa zwanego przez miejscowych ulmo. Włókna tego drzewa znane były jako znakomite środowisko dla wielu gatunków grzybów, opisywanych z zapałem przez rzesze naukowców badających faunę i florę lasów deszczowych.

– Przypadkowo okazało się, że gazy uwalniane przez grzyby Muscodor albus zupełnie nie przeszkadzają Gliocladium roseum, mimo że unicestwiły inne gatunki grzybów – wyjaśnia Strobel.

Przy okazji wyszło na jaw, że także ten ostatni gatunek produkuje gazy o właściwościach antybiotyku. – Potem, kiedy przeanalizowaliśmy skład gazów produkowanych przez Gliocladium roseum, byliśmy zaskoczeni obfitością węglowodorów i związków pochodnych. Rezultaty były tak ekscytujące, że dostałem gęsiej skórki – przyznał naukowiec.

Zespół rozpoczął doświadczenia w laboratorium, hodując grzyby Gliocladium roseum, stosując pożywkę z galaretki z płatków owsianych i celulozy. Naukowcy nie mogli się mylić: powstało w formie gazowej osiem najważniejszych składników paliwa dieslowskiego! – Grzyby Gliocladium roseum mogą produkować “myco-diesla” bezpośrednio z celulozy, podstawowego składnika roślin, a także z odpadów, takich jak choćby papier – uważa Strobel. Dzięki temu proces produkcyjny może być stosunkowo prosty.

Zamiast zajmować wielkie powierzchnie na uprawianie roślin, z których wytwarza się biopaliwo, można hodować grzyby na skalę przemysłową w podobny sposób, jak dzisiaj wytwarza się drożdże piekarskie. Powstające w tym procesie gazy mogłyby być bez trudu skraplane w paliwo ciekłe, gotowe do użycia w silnikach. Dalszym krokiem – według amerykańskiego naukowca – byłoby wyodrębnienie genów, które u grzybów są odpowiedzialne za produkcję enzymów i użycie ich do rozkładu celulozy na skalę wielkoprzemysłową. Dlatego kolejnym etapem badań będą zakrojone na szeroką skalę eksperymenty genetyczne.

Tym zadaniem już zajmuje się zespół z Yale Univerisity. Jednym z jego członków jest syn Strobla, Scott, który jest profesorem w Howard Hughes Medical Institute. – Główne znaczenie tego odkrycia to nie same organizmy, ale geny odpowiedzialne za produkcję tych gazów – twierdzi Gary Strobel. – Najważniejszym problemem, który musimy rozwiązać, to odpowiedź na pytanie, jakie związki są odpowiedzialne za ten proces. Jeżeli je poznamy, będziemy naprawdę mogli pomyśleć o produkcji podstawowych składników paliwa naprawdę na wielką skalę – uważa Scott Strobel.

Proces, który może zrewolucjonizować produkcję paliwa, został zastrzeżony patentem przez Uniwersytet Stanowy Montany. Ale, jak twierdzi Gary Strobel, zostanie udostępniony lokalnym społecznościom. Wedle słów Strobela Gliocladium roseum może być pospolitym gatunkiem występującym w wielu obszarach lasów deszczowych. Na pytanie, gdzie konkretnie, naukowiec nie chciał odpowiedzieć.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:k.urbanski@rp.pl]k.urbanski@rp.pl[/link]

– To jedyne na świecie organizmy, jakie dotychczas znamy, które potrafią wyprodukować najważniejsze składniki paliwa – powiedział Gary Strobel, profesor biologii na Uniwersytecie Stanu Montana w Bozeman. – Mogę sądzić, że gazy, jakie uwalniają wystarczyłyby do poruszenia silnika spalinowego. Co więcej, grzyby potrafią wytwarzać te gazy z celulozy, która może być najobfitszym źródłem paliwa, jakim dysponujemy.

W jaki sposób jest to możliwe? Grzyby zwane po łacinie Gliocladium roseum dysponują unikalnym zestawem enzymów, które potrafią rozłożyć celulozę.Niezwykłe właściwości grzybów i szanse na otrzymywanie substancji, którą badacz nazwał – “myco-dieslem” (od systematycznej nazwy królestwa grzybów – Mycota), opisał wraz ze współpracownikami w listopadowym numerze magazynu “Microbiology”.

Pozostało 82% artykułu
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji