– To jedyne na świecie organizmy, jakie dotychczas znamy, które potrafią wyprodukować najważniejsze składniki paliwa – powiedział Gary Strobel, profesor biologii na Uniwersytecie Stanu Montana w Bozeman. – Mogę sądzić, że gazy, jakie uwalniają wystarczyłyby do poruszenia silnika spalinowego. Co więcej, grzyby potrafią wytwarzać te gazy z celulozy, która może być najobfitszym źródłem paliwa, jakim dysponujemy.
W jaki sposób jest to możliwe? Grzyby zwane po łacinie Gliocladium roseum dysponują unikalnym zestawem enzymów, które potrafią rozłożyć celulozę.Niezwykłe właściwości grzybów i szanse na otrzymywanie substancji, którą badacz nazwał – “myco-dieslem” (od systematycznej nazwy królestwa grzybów – Mycota), opisał wraz ze współpracownikami w listopadowym numerze magazynu “Microbiology”.
Gary Strobel, 70 – letni weteran badań ekosystemu lasów deszczowych, powiedział agencji AFP, że odkrycie właściwości Gliocladium roseum zawdzięcza dwóm bardzo szczęśliwym zbiegom okoliczności. Pierwszy z nich miał miejsce w późnych latach 90., kiedy zespół, którym kierował badacz, pracując w Hondurasie, natrafił na nieznany wcześniej gatunek grzybów Muscodor albus.
Przypadkiem okazało się, że gatunek ten uwalnia silną, lotną substancję, która działa jak antybiotyk. Naukowcy postanowili sprawdzić, czy te grzyby dadzą się wyhodować na tkance drzewa zwanego przez miejscowych ulmo. Włókna tego drzewa znane były jako znakomite środowisko dla wielu gatunków grzybów, opisywanych z zapałem przez rzesze naukowców badających faunę i florę lasów deszczowych.
– Przypadkowo okazało się, że gazy uwalniane przez grzyby Muscodor albus zupełnie nie przeszkadzają Gliocladium roseum, mimo że unicestwiły inne gatunki grzybów – wyjaśnia Strobel.