Dzięki tarczy antykryzysowej 2.0. pracownik zakładu energetycznego czy wodociągowego razem z policją wejdzie na prywatną działkę, by naprawić rurę wodociągową czy konserwować kable. Nie musi mieć wcześniej decyzji w tej sprawie ani ustanowionej służebności przesyłu. Ma też prawo sforsować zamki i zniszczyć ogrodzenie. Właściciel nieruchomości nie musi wcześniej nic wiedzieć o jego planach.
Z funkcjonariuszem i z wytrychem
Takie rozwiązania przewiduje art. 72 pkt 13 nowej tarczy. Przepis mówi, że właściciel infrastruktury krytycznej zlokalizowanej na terenie nieruchomości prywatnych może w okresie epidemii wejść w asyście policji na działkę oraz do budynku. Ma również prawo użyć środków przełamujących zabezpieczenia. Chodzi zapewne o zerwanie kłódki, wyłamanie zamków czy sforsowanie ogrodzenia.
Za infrastrukturę krytyczną uważa się taką, która służy do świadczenia usług telekomunikacyjnych, dostarczającą prąd, ciepło, ropę naftową, paliwa lub gaz, a także kanalizację.
Na asystę policji może liczyć np. pracownik zakładu energetycznego czy wodociągów, który przedstawi dowód potwierdzający odmowę przez właściciela, użytkownika lub zarządcę wejścia lub wjazdu na teren nieruchomości. Na działkę można wejść nawet pod nieobecność jej właściciela (użytkownika), jeżeli nie ma z nim kontaktu.