Rz: Czeka nas liberalizacja prawa budowlanego. Niektórzy obawiają się więc, że Polska stanie się brzydsza. Co decyduje o tym, że dany budynek jest świetną architekturą lub całkiem nieudaną?
Radosław Gajda: Gdyby była na to jedna odpowiedź, wszyscy by projektowali świetną architekturę. Oczywiście można odpowiedzieć pragmatycznie, że budynek musi dokładnie spełniać wymagania inwestora: mieścić się w budżecie i być jak najbardziej funkcjonalnym, czyli bez żadnych słupów pośrodku przejścia itd. Ale architektura to nie tylko trwałość i użyteczność, ale także ostatnia część witruwiańskiej triady – piękno. I tu jest pole do popisu dla architekta.