Kontrolowany przez rodzinę Juroszków ogólnopolski deweloper w ciągu trzech kwartałów br. zaksięgował 254 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. To o 30 proc. więcej niż rok wcześniej. To pochodna większej liczby wydanych lokali sprzedanych po znacznie wyższych cenach.
Więcej przekazanych mieszkań, marża w dół
Grupa w ciągu dziewięciu miesięcy br. wydała klucze do 2021 lokali (w tym 806 w III kwartale), o prawie 26 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody urosły znacznie dynamiczniej, bo o 41 proc., do 1,22 mld zł. Marża brutto ze sprzedaży zmniejszyła się z prawie 31 do 27,4 proc., zysk brutto ze sprzedaży wzrósł o 25 proc., do 333,3 mln zł. O 26 proc., do 291,6 mln zł, zwiększył się zysk operacyjny.
W samym III kwartale br., po przekazaniu 806 lokali, przychody wyniosły 514 mln zł, a zysk brutto ze sprzedaży 132,9 mln zł, co przełożyło się na 25,8 proc. pierwszej marży.
Popyt na mieszkania znów większy. Powody?
W ciągu dziewięciu miesięcy br. Atal sprzedał 1630 lokali, o 14 proc. mniej niż rok wcześniej. III kwartał br. wypadł bardzo słabo, firma podpisała 355 umów, o 53 proc. mniej niż rok wcześniej i o 37 proc. mniej kwartał do kwartału. To również o prawie 6 proc. słabszy niż odnotowany w III kwartale 2022 r., czyli w dołku kryzysu kredytowego. Z drugiej strony, po mizernym lipcu (64 umowy) sierpień i wrzesień przyniosły poprawę (odpowiednio 139 i 152). Na koniec września aktywnych było 209 rezerwacji.
Atal realizuje program „Decyzja na raty” pozwalający na zakup mieszkania z możliwością bezkosztowego odstąpienia aż do końca marca 2025 r. – jeśli do tego czasu nie pojawi się rządowy program wsparcia nabywców.