Gdzie jest najłatwiej o mieszkanie

Ile metrów nowego mieszkania można kupić za przeciętną pensję? Dostępność lokali w miastach sprawdza portal RynekPierwotny.pl.

Publikacja: 21.08.2024 13:50

Zdecydowana większość osób kupujących lokum na własne potrzeby posiłkuje się kredytem mieszkaniowym

Zdecydowana większość osób kupujących lokum na własne potrzeby posiłkuje się kredytem mieszkaniowym

Foto: Adobe Stock

aig

Serwis RynekPierwotny.pl sprawdza, jaki jest stosunek zarobków do cen mieszkań.

- Z czerwcowych danych GUS wynika, że najwyższymi zarobkami kusiły Kraków, Warszawa, Katowice i Gdańsk. Najniższe odnotowano w Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim i Kielcach. Wysokie zarobki nie zawsze jednak idą w parze z wysokimi cenami nieruchomości, czego przykładem są Katowice - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - I na odwrót. Na przykład w Lublinie, mimo niskich zarobków, w ofercie firm deweloperskich przeważają mieszkania budowane z myślą o zamożnych klientach – podkreśla.

Czytaj więcej

Nasze bardzo drogie kawalerki

Bardzo droga stolica

Analityk dodaje, że to nie stolica Górnego Śląska, a Zielona Góra i Gorzów Wielkopolski charakteryzują się najkorzystniejszym stosunkiem cen nowych mieszkań do zarobków. - To miasta, w których zarówno ceny metra kwadratowego mieszkań, jak i zarobki, są jednymi z najniższych w miastach  wojewódzkich – podkreśla. - W czerwcu tego roku za przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw można tam było kupić odpowiednio: 0,97 mkw. (Zielona Góra) i 0,93 mkw. (Gorzów Wielkopolski) nowego mieszkania.

Dobrze prezentują się także wspomniane Katowice (0,77 mkw.) i  Bydgoszcz (0,76 mkw.), gdzie średnia cena metra kwadratowego mieszkań z oferty deweloperów wciąż nie przekroczyła pułapu 10 tys. zł. - Najmniejszą powierzchnię nowego mieszkania za przeciętną pensję mogli kupić w czerwcu tego roku mieszkańcy Warszawy - zaledwie 0,55 mkw. Trudno się temu dziwić, bo choć w stolicy najłatwiej jest o dobrze płatną pracę, to ceny nieruchomości są bardzo wysokie – wyjaśnia Marek Wielgo.

Mat. prasowe

Jaki jest wybór mieszkań

Serwis RynekPierwotny.pl przeanalizował, ile mieszkań dostępnych na rynku (zarówno pierwotnym, jak i wtórnym) przypadało na 1 tys. mieszkańców w różnych miastach w czerwcu 2024 roku. 

Okazuje się, że największy wybór lokali mieli nabywcy we Wrocławiu. W tej metropolii na 1 tys. mieszkańców przypadało 25 ofert. Nieco mniejszy wybór mieli kupujący lokum w Gdańsku (23 oferty/1 tys. osób) oraz w Łodzi, Katowicach i Poznaniu (po 21 ofert/1 tys. osób). Niekorzystnie na tle pozostałych miast wyróżnia się Zielona Góra. Tylko osiem ofert mieszkań na 1 tys. mieszkańców.

– Paradoksalnie są w Polsce miasta takie jak Zielona Góra czy Gorzów Wielkopolski, w których mimo wysokiej dostępności cenowej mieszkań, nie ma na nie wielu chętnych. W efekcie podaż rynku pierwotnego też jest niewielka. I na odwrót. Tam, gdzie popyt na mieszkania jest duży, tam ich dostępność bywa słabsza z powodu wysokich cen – komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. 

I dodaje, że wiele młodych osób migrujących w poszukiwaniu lepszych warunków do życia, bierze pod uwagę przede wszystkim szanse na znalezienie stabilnej i dobrze płatnej pracy, a o taką najłatwiej jest w dużych miastach. 

- Największe metropolie przyciągają młodych Polaków nie tylko bardziej ambitną ofertą rynku pracy, ale również lepszą ofertą edukacyjną. Pamiętajmy, że wiele osób decyduje się na pozostanie w mieście, w którym studiowali - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. 

Mat. prasowe

Zmienna sytuacja na rynku mieszkań

Z analiz wynika, że sytuacja na rynkach mieszkaniowych największych miast jest bardzo dynamiczna, a podaż lokali zmienia się nawet z miesiąca na miesiąc.

- Nie tylko we Wrocławiu, ale także w Szczecinie, Poznaniu, Katowicach, Łodzi i Gdańsku oferta mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym była w czerwcu większa niż przed rokiem - przykładowo w Poznaniu aż o 39 proc. W Szczecinie mieszkań oferowanych na obu rynkach było więcej o 33 proc. rok do roku, a w Łodzi - o 26 proc. Jednak w Lublinie, Krakowie, Warszawie i Bydgoszczy oferta lokali okazała się mniejsza niż przed rokiem (np. w Bydgoszczy o 15 proc.) – podają analitycy.

Mieszkanie na kredyt. Na jaki metraż stać singla, na jaki rodzinę 2+1?

- Zdecydowana większość osób kupujących lokum na własne potrzeby, posiłkuje się kredytem mieszkaniowym. Sprawdziliśmy więc dostępność kredytową nowych mieszkań w 17 analizowanych miastach – mówią eksperci serwisu.

Czytaj więcej

Będzie nowy projekt programu mieszkaniowego. Co z tanimi kredytami „Na start”?

Założenia: kupujemy mieszkanie na kredyt z 10-proc. wkładem własnym. Okres spłaty to 25 lat, raty równe, oprocentowanie odpowiadające średniej dla nowych „hipotek” podawanej przez NBP w czerwcu 2024 r.

- Z obliczeń wynika, że przeciętnie zarabiający singiel w połowie 2024 roku mógł kupić od 23 mkw. nowego mieszkania w Warszawie do 40 mkw. w Zielonej Górze – podają eksperci. - W przypadku rodziny 2+1, sytuacja wygląda podobnie. Najmniejszy lokal rodzina kupi w Warszawie (43 mkw.), a największy w Zielonej Górze (76 mkw.). 

Mat. prasowe

Najwięcej metrów mieszkania

- Miasta takie jak Zielona Góra i Gorzów Wielkopolski charakteryzują się najkorzystniejszym stosunkiem cen nieruchomości do zarobków. Oznacza to, że statystycznie ich mieszkańcy mogą nabyć większy metraż nowego M niż kupujący lokum w innych miastach. Pomimo tego, oferta mieszkaniowa w stolicach województwa lubuskiego jest stosunkowo niewielka – wynika z analiz serwisu RynekPierwotny.pl. -  Z drugiej strony w metropoliach takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław, czy też Gdańsk, choć zarobki są wyższe, nieruchomości okazują się na tyle drogie, że możliwości zakupu mieszkania, zwłaszcza o większym metrażu, bywają mocno ograniczone. Stolica szczególnie wyróżnia się niską dostępnością mieszkań, co przekłada się na trudności w realizacji marzenia o własnym mieszkaniu w stolicy.

Warto jednak podkreślić, że mimo wysokich cen mieszkań, największe metropolie przyciągają młodych ludzi lepszymi perspektywami zatrudnienia i rozbudowaną ofertą edukacyjną.

Czytaj więcej

Barometr nastrojów na rynku mieszkaniowym. Czy to już rynek kupującego?

Serwis RynekPierwotny.pl sprawdza, jaki jest stosunek zarobków do cen mieszkań.

- Z czerwcowych danych GUS wynika, że najwyższymi zarobkami kusiły Kraków, Warszawa, Katowice i Gdańsk. Najniższe odnotowano w Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim i Kielcach. Wysokie zarobki nie zawsze jednak idą w parze z wysokimi cenami nieruchomości, czego przykładem są Katowice - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - I na odwrót. Na przykład w Lublinie, mimo niskich zarobków, w ofercie firm deweloperskich przeważają mieszkania budowane z myślą o zamożnych klientach – podkreśla.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Sprzedajesz duże mieszkanie? Może to zająć pół roku
Nieruchomości
Sprzedający mieszkania godzą się na rabaty. Ale nie od razu
Nieruchomości mieszkaniowe
Mało kogo stać na dom. Zmienią to tanie kredyty?
Nieruchomości
Budowanie osiedli może być droższe
Nieruchomości
Dlaczego nie stać nas mieszkania
Nieruchomości
Firmy, które nie są przygotowane do sukcesji, znikają w ciszy