- W ostatnich miesiącach sprzedaż mieszkań deweloperskich na siedmiu największych rynkach „kreci się” wokół 3 tys. lokali miesięcznie – mówi Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego Otodom Analytics. - To niewiele, szczególnie że w tym samym czasie oferta rośnie - nieprzerwanie od jesieni ubiegłego roku. W efekcie ceny przestały rosnąć i na niektórych rynkach pojawia się szansa na lekką korektę. To oznaki tego, że z rynku sprzedającego przechodzimy w tryb rynku kupującego – dodaje.
Czytaj więcej
Średnie ceny nowych kawalerek w Warszawie to niemal 21,4 tys. zł za mkw., w Krakowie 20,3 tys., w Gdańsku – ok. 19,5 tys.
Oferta nowych mieszkań jest większa
Co to oznacza dla kupujących? - Większy wybór lokali, większe szanse na negocjowanie cen, a przede wszystkim – na spokojny zakup mieszkania spełniającego oczekiwania klienta – wyjaśnia Marcin Krasoń. - A dla kupujących mieszkania na własne potrzeby to właśnie ten element powinien być kluczowy. Chodzi o miejsce do życia, w którym będzie im dobrze.
Ekspert Otodom Analytics zaznacza jednocześnie, że nastroje kupujących, choć lepsze od najniższych, nadal są niezbyt optymistyczne. - Barometr nastrojów na rynku mieszkaniowym przygotowywany przez Otodom Analytics dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej” od roku błąka się w okolicy historycznych minimów – mówi Marcin Krasoń. - Nastroje się nie pogarszają, ale poprawa idzie bardzo powoli - i dotyczy to wszystkich trzech badanych miast: Krakowa, Warszawy i Wrocławia.