Sytuację na rynku wtórnym analizuje ekspert rynku nieruchomości Marcin Drogomirecki. - Dynamicznie zmieniająca się sytuacja na rynku mieszkaniowym, a zwłaszcza jej kluczowy element - szybki wzrost cen, stanowią przedmiot zainteresowania wielu Polaków. Jedni analizują ją pod kątem planowanego zakupu mieszkania, inni kalkulują potencjalny przychód ze sprzedaży, jeszcze inni na podstawie aktualnych stawek szacują wartość posiadanego majątku – mówi Marcin Drogomirecki. - W największych mediach debata na temat rynku mieszkaniowego skupia się na kilku największych ośrodkach - Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi. Nie dziwi więc, że świadomość wysokich cen mieszkań w tych miastach jest praktycznie powszechna pomimo że większa część społeczeństwa nie mieszka ani nie planuje zamieszkać w tych lokalizacjach – podkreśla.
Nad morzem i w górach
Marcin Drogomirecki wziął pod lupę ceny mieszkań w średnich i małych miastach. – Jak wynika z analizy ofert lokali z rynku wtórnego prezentowanych w portalach ogłoszeniowych przeciętne ceny ofertowe są tam dwa, trzy a nawet cztery razy niższe niż w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku – podkreśla ekspert.
Zaznacza, że najwyższe ceny wbrew przekonaniu wielu osób wcale nie obowiązują w stolicy. - O ile apartamenty premium są wyceniane w Warszawie na zawrotne kwoty – nawet na ponad 60 tys. zł za metr, o tyle średnia cena ofertowa dla całego warszawskiego ryku wtórnego, to "zaledwie" 16,9 tys. zł za metr. Wyżej są wyceniane mieszkania i apartamenty w popularnych polskich kurortach.