- procedura ubiegania się o dofinansowanie z NFOŚiGW oparta na komunikacji elektronicznej dyskryminuje obywateli wykluczonych cyfrowo. Zjawisko to dotyczy zwykle osób starszych, mieszkańców mniejszych miejscowości.
Nagła zmiana systemu rozliczeń
Rozgoryczeni są m.in. ci obywatele, którzy decyzję o inwestycji podejmowali skuszeni dogodnym systemem rozliczeń energii. Od rozpoczęcia całej inwestycji (zawarcia umowy z firmą montażową) do chwili, gdy korzysta się z nowego źródła energii, może minąć nawet kilka miesięcy. Mieli zaledwie 3 miesiące na przygotowanie się do zmiany systemu rozliczeń i ewentualne zrewidowanie planów inwestycji.
Obecnie prosument, któremu zależy na ekologicznym gospodarstwie domowym, ma dwa wyjścia: zrezygnować z korzystnego dla niego systemu net metering, przejść na system net billing i zawnioskować o dofinansowanie (dodatkowo) do wymiany źródła ciepła w ramach Programu Mój Prąd, albo - pozostając w starym systemie -pogodzić się z brakiem publicznego wsparcia. Taki mechanizm odczytują oni jako bezzasadnie faworyzujący prosumentów rozliczających się w systemie net billing.
Niesprawiedliwie potraktowani czują się także obywatele, którzy w chwili wejścia w życie zmian w Programie Mój Prąd byli już prosumentami na starych zasadach i nie zdecydowali się na zmianę systemu rozliczeń na net billing, uznając go za mniej dogodny finansowo. Obywatele ci nie mogą skorzystać z dofinansowania do ekologicznych źródeł ciepła czy magazynów energii, oferowanego w ramach tego programu.
RPO zauważa, że Polska stała się liderem w UE, jeśli chodzi o roczny przyrost mocy fotowoltaiki. Jednak w ogólnym procentowym udziale w konsumpcji odnawialnej energii elektrycznej w Unii, Polska plasuje się wśród ostatnich pozycji.
- Dalsze motywowanie obywateli do zmiany źródła energii na odnawialne, pochodzące z mikroinstalacji fotowoltaicznej, przyczyniłoby do poprawy tych statystyk, z korzyścią dla środowiska - pisze zastępca rzecznika praw obywatelskich Valeri Vachev do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy.