Europejskie prawo klimatyczne wytycza cel, jakim jest obniżenie emisji netto gazów cieplarnianych do roku 2030 o co najmniej 55 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 r. Unia chce również osiągnąć do 2030 r. wyższy poziom netto pochłaniania dwutlenku węgla. Zmiany na rynku nieruchomości i budowlanym są więc nieuniknione.
Cechy dotyczące ekologii ważne dla Polaków
Według danych Raportu „Mieszkałbym. Czego od domu oczekują Polacy?” przygotowanego przez ekspertów ThinkCo zasób mieszkaniowy w Polsce obejmuje ok. 15,3 mln lokali. Z tego niemal 235 tys. zostało oddanych do użytku w 2021 r. To najwyższy wynik roczny od 1979 r. Polskę charakteryzuje dynamiczny przyrost mieszkań – w 2020 r. na każde 1000 mieszkańców ukończono średnio 5,8 mieszkania. To najwyższy wynik w Europie.
Zwracamy uwagę na niższe koszty ogrzewania (93 proc.), dobrą, jakość powietrza (92 proc.), obecność zieleni w okolicy domu (91 proc.), niższe zużycie wody (89 proc.) oraz użycie nietoksycznych materiałów wykończeniowych (88 proc.). To jest kierunek, w jakim zmierza cała branża nieruchomości i budownictwa. Sprzyja mu legislacyjna unijna i obowiązki, jakie na kraje wspólnotowe nakłada UE, w tym na firmy w zakresie raportowania czynników ESG (środowisko, kwestie społeczne, ład korporacyjny).
– Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady, zawiera ścisłe normy dotyczące granicznych wartości emisji pyłów i innych zanieczyszczeń do atmosfery. Deweloperzy projektując osiedla muszą wziąć pod uwagę przepisy z niej wynikające – mówi prawniczka i ekspertka ds. ryzyka budowalnego Dorota Dymyt-Holko.