Na złożenie wniosku o likwidację książeczki ma bowiem 90 dni od momentu podpisania aktu notarialnego lub dokonania innej czynności uprawniającej do wypłaty premii. Jeżeli zgłosi się do banku 91. dnia po transakcji, premii nie dostanie, ale to nie znaczy, że ona przepada. Będzie mógł o nią wystąpić dla innej inwestycji mieszkaniowej.
Do wniosku trzeba dołączyć dokumenty, które wskaże bank. Jeśli jakiegoś zabraknie, bank wyznaczy na uzupełnienie dodatkowy 30-dniowy termin liczony od dnia złożenia wniosku.
Wcześniej można poprosić bank o wyliczenie, jaka premia nam się należy. Wzór do jej obliczenia jest bowiem dość skomplikowany. Za pierwsze wyliczenie nie zapłacimy nic, ale każde następne kosztuje 25 złotych.
Wysokość premii zależy m.in. od wysokości wpłat, okresu ich wnoszenia oraz ogłaszanej przez Główny Urząd Statystyczny raz na kwartał ceny jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego.
Nie każdy właściciel książeczki planuje inwestycję mieszkaniową. W takiej sytuacji może książeczkę zlikwidować, ale wtedy bank wypłaci mu tylko wkład wraz z odsetkami. Premia przepadnie. Warto więc poszukać w rodzinie kogoś, kto kupuje lub buduje, i przepisać książeczkę na niego.