Domy tańsze o 20 procent niż jeszcze kilka lat temu

Domy parterowe wolno stojące są nawet o połowę droższe od piętrowych zajmujących małe działki

Publikacja: 26.04.2010 02:00

Domy tańsze o 20 procent niż jeszcze kilka lat temu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jak podkreśla Joanna Lebiedź, pośredniczka z biura nieruchomości Lebiedź i Lebiedź, na wiosnę sprzedaż domów wprawdzie ruszyła, ale tylko tych, których ceny zostały obniżone. – Drogie budynki wciąż nie mogą znaleźć nabywców – mówi pośredniczka.

Leszek Baranowski z agencji Bracia Strzelczyk przyznaje, że także jego firma notuje teraz więcej transakcji sprzedaży domów, ale jest to związane z porą roku, która takim zakupom sprzyja. – Popyt na domy jest minimalny. Ceny są więc niższe niż kilka lat temu. W zależności od lokalizacji, terminu budowy oraz wielkości działki różnica wynosi od 5 do 20 proc. – wylicza Leszek Baranowski.

I podaje przykłady: w tym roku za pośrednictwem tej agencji sprzedano połowę nowego, 130-metrowego bliźniaka na 341-metrowej działce. Za ten dom w Wawrze nabywca zapłacił 950 tys. zł. Środkowy segment na Białołęce z 2006 r., o powierzchni użytkowej 125 mkw., stojący na 353-metrowej działce, został sprzedany za 670 tys. zł. – Ten dom był najtańszym warszawskim budynkiem sprzedanym w tym roku za pośrednictwem naszej firmy – podaje Baranowski.

Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości, przypomina z kolei, że domy sprzedają się zdecydowanie wolniej niż mieszkania bez względu na aktualne tendencje na rynku. – Dotyczy to zwłaszcza drogich budynków, a do takich należą te położone w Warszawie. Tu też, w przeciwieństwie do okolic stolicy, domy nabywane są za gotówkę, bez posiłkowania się kredytem – zauważa dyrektor. Według niego klienci poszukują przede wszystkim budynków wolno stojących. – Segmenty czy budynki w zabudowie bliźniaczej stwarzają pewne ograniczenia, związane ze wspólną konstrukcją i sąsiedztwem – tłumaczy Cezary Szubielski. Zaletą takich domów są jednak niższe ceny – czasem nawet o połowę w porównaniu z domami, które nie mają tak bliskiego sąsiedztwa. – Wynika to zarówno z niższych kosztów budowy, jak i możliwości ich posadowienia na znacznie mniejszej działce – tłumaczy Cezary Szubielski. Podkreśla, że w wielu bliższych centrum miasta miejscach ceny gruntów osiągnęły taki poziom, że zaistniała tendencja do budowy wielokondygnacyjnych segmentów na bardzo niewielkich parcelach. – Bywa, że czterokondygnacyjny 300-metrowy budynek zajmuje 150-metrową działkę. – przyznaje pośrednik.

Według Joanny Lebiedź najbardziej poszukiwane są niedrogie domy, niezależnie od liczby pięter. – Gównym wyznacznikiem jest najczęściej zasobność portfela lub zdolność kredytowa – tłumaczy Joanna Lebiedź. Dodaje, że im bliżej miasta, tym działki są mniejsze. – Dominuje więc zabudowa szeregowa. Domy parterowe są zaś często budowane na hektarowych siedliskach. Generalnie jednak takich budynków jest niewiele właśnie z powodu zbyt małych działek – podkreśla.

Leszek Baranowski zauważa, że na rynku warszawskim najbardziej popularne są domy w zabudowie szeregowej lub bliźniaczej na niewielkich, 300 – 400-metrowych działkach. – Jest to związane z wysokimi cenami gruntów w Warszawie. Małe działki powodują, że większość domów w naszej ofercie ma więcej niż jedną kondygnację – przyznaje Baranowski.

Joanna Lebiedź zauważa, że ciekawe, niedrogie projekty, trafiają się nieraz w obrzeżnych dzielnicach Warszawy albo na przedmieściach miasta. – Niektóre domy na peryferiach w stanie deweloperskim można kupić już za 650 – 750 tys. zł. Po dodaniu kosztów wykończenia wyjdzie prawie milion – podaje pośredniczka.

Cezary Szubielski dodaje, że w Wawrze czy Rembertowie znajdziemy segmenty już od 600 tys. zł. – Ceny domów wolno stojących rozpoczynają się tu od około 800 tys. zł. Po drugiej stronie Wisły najwięcej tanich ofert trafia się we Włochach, gdzie za 800 tys. zł możemy kupić segment lub pół bliźniaka – podaje pośrednik. Na Mokotowie czy Bielanach na segment trzeba wydać więcej niż 1,5 mln zł. – Ceny domów wolno stojących w tych dzielnicach są wyższe o co najmniej 1 mln zł – podaje Cezary Szubielski. Na Starym Żoliborzu, Starych Bielanach czy Starym Mokotowie ceny wolno stojących budynków mogą sięgać nawet 10 mln zł.

Jak podkreśla Joanna Lebiedź, pośredniczka z biura nieruchomości Lebiedź i Lebiedź, na wiosnę sprzedaż domów wprawdzie ruszyła, ale tylko tych, których ceny zostały obniżone. – Drogie budynki wciąż nie mogą znaleźć nabywców – mówi pośredniczka.

Leszek Baranowski z agencji Bracia Strzelczyk przyznaje, że także jego firma notuje teraz więcej transakcji sprzedaży domów, ale jest to związane z porą roku, która takim zakupom sprzyja. – Popyt na domy jest minimalny. Ceny są więc niższe niż kilka lat temu. W zależności od lokalizacji, terminu budowy oraz wielkości działki różnica wynosi od 5 do 20 proc. – wylicza Leszek Baranowski.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Nieruchomości
Olivia rusza z inwestycją w mieszkania premium na wynajem
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Nieruchomości
Tak deweloperzy wyceniali mieszkania w styczniu
Nieruchomości
Rynek pierwotny. Klientów trochę więcej, ale ceny mieszkań są stabilne
Nieruchomości
Ile płacimy za mieszkania? Czy ceny transakcyjne zaczynają spadać?
Nieruchomości
Czy wyroki NSA wyjaśniają wątpliwości spółek nieruchomościowych dotyczące amortyzacji?