Koszt rozgraniczenia nieruchomości dzielony między sąsiadów

W sporze o granicę nieruchomości wydatki związane z jej ustaleniem nie mogą obciążać tylko jednego sąsiada

Publikacja: 05.02.2011 03:58

Koszt rozgraniczenia nieruchomości dzielony między sąsiadów

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b]W ubiegłym roku kupiłem działkę. Sąsiad powiedział, że część tej działki należy do niego. Wystąpiłem do wójta gminy o rozgraniczenie. Zapłaciłem za to 2,5 tys. zł. Geodeta wykonał pomiary. Jednak sąsiad nie zgodził się z decyzją i sprawa trafiła do sądu. Sąd nakazał mi zapłacić zaliczkę na kolejnego biegłego geodetę. Czy powinno być tak, że tylko ja ponoszę wszystkie koszty tego sporu – w gminie i sądzie?[/b] – pyta czytelnik.

[b]Nie[/b], i zapewne tak nie jest. Zacznijmy od administracyjnego postępowania rozgraniczeniowego w gminie. Koszty tego postępowania obciążają nie tylko tego, kto wystąpił o jego wszczęcie, ale także jego sąsiada. Jest to odstępstwo od zasady, że koszty postępowania administracyjnego (a do nich należy postępowanie zmierzające do rozgraniczenia gruntów), obciążają wnioskodawcę jako poniesione w jego interesie.

[srodtytul]Można obciążyć obu[/srodtytul]

Wątpliwości co do tych kosztów wyjaśnił Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale z 11 grudnia 2006 r. [b](sygn. I OPS 5/06)[/b] podjętej w powiększonym składzie siedmiu sędziów. Uznał w niej, że organ administracji publicznej, czyli wójt (burmistrz, prezydent miasta) może obciążyć kosztami rozgraniczenia strony będące właścicielami sąsiadujących nieruchomości, a nie tylko tego, kto wystąpił o wszczęcie tego postępowania.

Jeśli by się zdarzyłoby, że koszty wynoszące np. 2,5 tys. zł w formie zaliczki pokryła tylko jedna strona, wójt musi jej zwrócić połowę tych kosztów jako nadpłatę, a drugą obciążyć w postanowieniu o kosztach obowiązkiem wpłacenia 1250 zł.

[srodtytul]O kwocie decyduje wójt [/srodtytul]

Ostateczne koszty postępowania ustalane są w decyzji wójta o rozgraniczeniu, z zachowaniem zasady, że sąsiedzi ponoszą je po połowie. Takie postanowienie wydaje się także w razie zawarcia ugody przed geodetą. Od postanowienia w sprawie kosztów można się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

[b]Na te koszty składa się przede wszystkim wynagrodzenie uprawnionego geodety, a także wydatki na sporządzenie map i innych dokumentów oraz znaków granicznych i na przeprowadzenie dowodów w toku postępowania rozgraniczeniowego. [/b]W sumie, zwłaszcza ze względu na wynagrodzenie geodety, mogą stanowić spore obciążenie.

[srodtytul]Gdy są różne interesy[/srodtytul]

Ze względu na możliwą sprzeczność interesów poszczególnych uczestników, a także różny stopień ich zainteresowania wynikiem sprawy, zasada, że każdy z nich ponosi koszty związane z własnym udziałem w sprawie, nie obowiązuje bezwzględnie.

Sądowi wolno stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów albo obciążyć nim w całości tylko jednego uczestnika. Dotyczy to również sytuacji, gdy koszty postępowania ponieśli już inni uczestnicy czy inny uczestnik postępowania. Wtedy może nakazać innym zwrot części, a całości wyłożonych przez niego kosztów. Jest to uzasadnione zwłaszcza, gdy to ten drugi spowodował je swą postawą.

Tak będzie, jeśli blokował lub utrudniał szybkie i sprawiedliwe rozstrzygnięcie sprawy, składał wnioski, oczywiście nieuzasadnione, pociągające za sobą niepotrzebne koszty itp. Rozstrzygnięcia sądu w sprawie kosztów można kwestionować apelacją.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, [mail=i.lewandowska@rp.pl]i.lewandowska@rp.pl[/mail][/i]

[ramka]

[srodtytul]Sprawa w sądzie[/srodtytul]

[b]Opłata sądowa od wniosku o rozgraniczenie kierowanego do sądu wynosi 200 zł. Wnosi ją ten, kto chce rozstrzygnięcia sądu, czyli wnioskodawca.[/b]

Sprawa ta toczy się w postępowaniu tzw. nieprocesowym, niespornym, choćby między sąsiadami istniał ostry konflikt. W postępowaniu nieprocesowym obowiązuje zasada, że każdy jego uczestnik ponosi koszty postępowania związane z jego udziałem w sprawie. Tak więc jeśli jeden z uczestników postępowania występuje o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, to co do zasady jego obciąża koszt tej opinii.[/ramka] [ramka]

[b]Zobacz nasz poradnik » [link=http://www.rp.pl/temat/441742-Na-granicy-dzialek.html]Prawa właścicieli na granicy działek[/link][/b][/ramka]

[b]W ubiegłym roku kupiłem działkę. Sąsiad powiedział, że część tej działki należy do niego. Wystąpiłem do wójta gminy o rozgraniczenie. Zapłaciłem za to 2,5 tys. zł. Geodeta wykonał pomiary. Jednak sąsiad nie zgodził się z decyzją i sprawa trafiła do sądu. Sąd nakazał mi zapłacić zaliczkę na kolejnego biegłego geodetę. Czy powinno być tak, że tylko ja ponoszę wszystkie koszty tego sporu – w gminie i sądzie?[/b] – pyta czytelnik.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce