W 2022 r. na sześciu głównych rynkach deweloperzy sprzedali 35 tys. mieszkań – mniej więcej tyle, ile w 2013 r., a więc przed boomem na rynku – podaje firma doradcza JLL. Lekkim optymizmem powiało w IV kw. ub.r., kiedy sprzedaż na rynku pierwotnym była lepsza niż kwartał wcześniej średnio o 29 proc. Dominują transakcje gotówkowe.
Co czeka rynek w tym roku? Eksperci JLL podkreślają, że kluczowe znaczenie będą mieć zmiany legislacyjne poprawiające zdolność kredytową klientów. Od wakacji ma zacząć obowiązywać program tanich kredytów.
Aleksandra Gawrońska, dyrektor działu badań rynku mieszkaniowego w JLL, uważa, że są duże szanse „na wzrost popytu kredytowego”.
– Kredyty „na 2 proc.” mogą zdecydowanie zwiększyć zainteresowanie mniejszymi mieszkaniami o podstawowym standardzie – przewiduje dyrektor Gawrońska.
Zdaniem Barbary Bugaj, analityk rynku, klienci, którzy mogą się załapać na rządowy program, na pewno poczekają z zakupami. – Nic nie stracą, bo ceny mieszkań nie będą w tym czasie znacząco rosły – ocenia ekspertka. – Spowoduje to kumulację popytu w drugiej połowie roku.