O tym, ze jest chora, Brytyjka Jo Meynell dowiedziała się, mając 18 lat. Wirusem zapalenia wątroby typu B (HBV) zakaziła się prawdopodobnie w łonie matki (inne drogi zakażenia to kontakt z krwią, stosunki seksualne). – Moja wiedza na temat choroby była niewielka – opowiada.
Dzisiaj Meynell ma 29 lat. Leczy się w Londynie i opowiada o swoim doświadczeniu innym. Przypomina o istnieniu skutecznego sposobu ochrony przed HBV. Jest nim szczepionka. Przeciwko zapaleniu wątroby typu C (HCV) zaszczepić się nie można.
Dlatego ważna jest edukacja i uświadamianie, że źródłem zakażenia mogą być stosunki seksualne, tatuowanie się, dożylne przyjmowanie narkotyków, a nawet wizyta u dentysty.
– W porównaniu z innymi chorobami świadomość społeczeństwa na temat HBV i HCV jest przerażająco niska – mówił podczas konferencji inaugurującej obchody Światowego Dnia Wirusowego Zapalenia Wątroby, która odbyła się w Genewie, Charles Gore kierujący międzynarodowa organizacją World Hepatitis Alliance (WHA). Liczba zakażonych jest aż dziesięciokrotnie wyższa niż osób żyjących z HIV/AIDS. Rocznie na świecie HBV i HCV zabijają ok. 1,5 mln ludzi.
Dlatego WHA wraz z 200 stowarzyszeniami pacjentów zaangażowała się w organizację dnia walki z chorobą. Towarzyszy temu kampania, której hasło brzmi: "Czy ja jestem tym 12.?" – jedna na 12 osób na Ziemi cierpi na zapalenie wątroby typu B lub C.