Prace zespołu prof. Svante Paabo (Institut Maksa Plancka w Lipsku) doprowadziły do rozszyfrowania około 60 proc. sekwencji genetycznej Homo neanderthalensis, czyli ponad 4 milionów nukleotydów, podstawowego składnika budulcowego DNA. Dzięki temu stało się możliwe porównanie zapisu genetycznego człowieka współczesnego Homo sapiens z DNA neandertalskim.
Z porównania tego wynika w sposób niepodważalny, że te dwa gatunki się krzyżowały. Homo sapiens zachował po tym pamiątkę w swoim genomie w postaci od 1 do 4 proc. DNA neandertalskiego.
Najnowsze prace naukowców kanadyjskich dostarczają więcej szczegółów tego procesu. Zespół prof. Damiana Labudy z Uniwersytetu w Montrealu (Quebec) zidentyfikował w chromosomie X część DNA różniącego się od innych. Zdaniem kanadyjskich badaczy jest to dziedzictwo neandertalskie. Sekwencja ta została zidentyfikowana u ludów na wszystkich kontynentach, łącznie z Australią, ale z wyjątkiem Afryki Subsaharyjskiej. Badacze nie wiedzą, jak to interpretować. Artykuł o tym zamieszcza „Molecular Biology and Evolution".
Intymnie na Bliskim Wschodzie
Praktycznie nie ma wątpliwości co do tego, że obecność tej sekwencji świadczy o stosunkach płciowych ludzi z gatunku Homo sapiens z przedstawicielami Homo neanderthalensis. Z antropologicznego punktu widzenia jest to niezmiernie interesujące, a pogłębiona analiza tego zagadnienia pozwoli nam się dowiedzieć na ten temat czegoś więcej – powiedział, komentując te badania, dr Nick Patterson z Harvard University (nie uczestniczył w tych badaniach, ale jest światowej sławy specjalistą w dziedzinie pochodzenia człowieka).
Rezultaty uzyskane przez kanadyjskich badaczy sugerują także, że krzyżowanie się przodków współczesnych ludzi i neandertalczyków miało miejsce przez długi czas.