Sąsiad gromadzi śmieci lub złom, a ty i tak nic nie możesz zrobić

Co zrobić, gdy sąsiad wizjoner zechce na działce obok naszego domu zorganizować punkt skupu złomu albo zlikwidować zalesioną hałdę śmieci, która dotąd służyła jako górka dla lokalnych saneczkarzy? Może to zrobić bez naszej zgody?

Publikacja: 19.04.2010 02:55

Sąsiad gromadzi śmieci lub złom, a ty i tak nic nie możesz zrobić

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Kuba Krzysiak kk Kuba Krzysiak

[b]Rz: Czy sąsiad może na działce obok prowadzić sortownię śmieci, odzyskiwać lub unieszkodliwiać odpady?[/b]

[b]Joanna Krawczyk:[/b] Do niedawna ogólne zasady dotyczące udziału właścicieli sąsiednich działek w postępowaniach administracyjnych obejmowały również postępowania o zezwolenia na prowadzenie różnych rodzajów działalności gospodarczej związanej z odpadami. Jednak ostatnio to się zmieniło. Prawa właścicieli gruntów i organizacji społecznych do udziału w tych postępowaniach zostały ograniczone na skutek nowelizacji dotychczasowej [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E58C2F468C4E17E8447740A4658AB1F6?id=185040]ustawy o odpadach[/link], która weszła w życie 12 marca br.

Zgodnie zatem z nowym prawem – gdy mieszkamy koło zalesionej hałdy śmieci, a sąsiad wystąpi o zgodę na wydobycie odpadów z zamkniętego już wysypiska albo zechce prowadzić na sąsiedniej działce działalność polegającą na odzysku lub unieszkodliwianiu odpadów i wystąpi o stosowne pozwolenia – nie będziemy mieć prawa do uczestniczenia w tych postępowaniach.

[wyimek]O poczynaniach sąsiada dowiemy się często dopiero wtedy, gdy na teren wjadą buldożery[/wyimek]

[b]Nie można wtedy protestować?[/b]

Nie, nie można ani protestować, ani włączyć się w procedury administracyjne, nawet jeśli sąsiad zechce obok naszego domu założyć na przykład punkt skupu złomu. Przepisy umożliwiają nam jako sąsiadom udział tylko w postępowaniach o zezwolenie na otwarcie spalarni śmieci. Jest to marna pociecha, biorąc pod uwagę, że na terenie całej Polski istnieje tylko jedna spalarnia.

Warto dodać, że w założeniach nowej ustawy o odpadach, która ma wejść w życie do końca br., a nad którą prace prowadzi Ministerstwo Środowiska, to niekorzystne rozwiązanie ma niestety zostać utrzymane w imię przyśpieszenia procedur administracyjnych.

[b]W jaki sposób można się obronić przed takim uciążliwym sąsiedztwem?[/b]

O ewentualnym uciążliwym sąsiedztwie warto pomyśleć już na etapie kupowania nieruchomości. Często kupując działkę lub mieszkanie bądź decydując się na wynajem lokalu, zaniedbujemy dokładne zbadanie okolicy.

Warto nie tylko zapytać sprzedającego o sąsiedztwo (ten niekoniecznie powie nam prawdę, żeby nas nie zniechęcać do transakcji), ale rozejrzeć się również na własną rękę. Nie wystarczy przyjechać na miejsce i obejrzeć je w różne dni tygodnia, o różnych porach dnia. Należy się też pokusić o zbadanie stanu nieruchomości od strony prawnej.

[b]Czyli co konkretnie należy zrobić?[/b]

Od strony praktycznej wiele czynności możemy wykonać sami: wystarczy zapukać do sąsiadów i zapytać, jak im się mieszka, przyjechać na miejsce w dzień roboczy, kiedy np. cicha w weekend uliczka zamienia się w hałaśliwe i trudno przejezdne miejsce, bo obok prowadzony jest warsztat samochodowy, a jego klienci plączą się po okolicy, czekając na wymianę opon zimowych na letnie. Albo odwrotnie: parking przed naszym domem jest w tygodniu oazą spokoju, ale o siódmej rano w każdą sobotę i niedzielę, kiedy chcemy się wreszcie wyspać, zapełnia się po brzegi samochodami dostawców i klientów pobliskiego targowiska.

Trudniej wygląda sprawa ze zbadaniem stanu prawnego okolicy. Właściciel działki może nas nawet w dobrej wierze zapewniać, że lasek za płotem nie będzie zabudowywany przez najbliższe lata, a tymczasem w toku mogą być już procedury administracyjne zezwalające na budowę w tym miejscu np. stacji demontażu samochodów wycofanych z eksploatacji.

Aby to sprawdzić, możemy potrzebować pomocy fachowca, bo nie każdy ma czas i cierpliwość na wycieczki do wydziału geodezji urzędu gminy, zapoznawanie się z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i mapami ewidencyjnymi. Warto jednak zadać sobie nieco trudu i sprawdzić to, żeby uniknąć przykrych niespodzianek.

[b]Jakie procedury powinny być zachowane, zanim np. skup złomu ruszy na osiedlu domków?[/b]

Sytuacja jest trudna, jeśli działkę już mamy, mieszkamy na niej, gdy tymczasem sąsiad wpadnie na świetny pomysł nowego zagospodarowania swojej nieruchomości albo sprzeda ją przedsiębiorczemu wizjonerowi.

Jeśli mieszkamy w terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, to możemy się czuć w miarę bezpiecznie. Jeśli plan ten oznacza rejon, w którym leży nasza posesja, jako teren pod zabudowę mieszkalną, np. jednorodzinną, to co do zasady nasz sąsiad nie powinien otrzymać zezwolenia na uciążliwą działalność – np. punkt skupu złomu albo wspomnianą stację demontażu aut.

Nie jest jednak wykluczone uzyskanie przez niego zmiany planu zagospodarowania przestrzennego co do jego działki. Ale to procedura raczej długotrwała i uciążliwa. W przypadku niewielkiej inwestycji nieopłacalna (wymaga uchwały rady gminy zaopiniowanej przez różne organy i z udziałem społeczeństwa).

[b]A co w sytuacji, gdy mieszkamy na terenie nieobjętym planem zagospodarowania?[/b]

Wtedy każda budowa odbywa się na podstawie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu oraz pozwolenia na budowę. W procedurach tych jako sąsiedzi, będziemy stronami, będziemy mogli składać wnioski, a nawet zaskarżyć te decyzje do samorządowego kolegium odwoławczego i wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Te uprawnienia przysługują nam jednak w bieżącym stanie prawnym, bo jeśli wejdzie w życie nowelizacja prawa budowlanego skierowana przez prezydenta RP do Trybunału Konstytucyjnego jeszcze w zeszłym roku, wiele inwestycji – w imię uproszczenia procedur – nie będzie wymagało pozwoleń na budowę i o poczynaniach sąsiada dowiemy się często dopiero wtedy, gdy na teren wjadą buldożery.

Warto jednak przypomnieć, że organy wydające pozwolenia w terenie nieobjętym planami zagospodarowania przestrzennego są związane tzw. zasadą dobrego sąsiedztwa. Zgodnie z nią sposób zagospodarowania działki należy dopasować do typu zagospodarowania, który przeważa na danym terenie. Nie można więc fabryki lokalizować na terenie zdominowanym przez zabudowę mieszkalną.

[b]Czy zatem sąsiad inwestor może nas zaskoczyć uciążliwą działalnością za płotem?[/b]

Tak, umożliwia mu to nowelizacja ustawy o odpadach. Nowe prawo nie pozwala nam przeciwdziałać, gdy nasz sąsiad zechce zmienić rodzaj prowadzonej dotychczas na jego posesji działalności – np. gdy zamiast cichej szwalni zechce urządzić punkt skupu złomu lub stację demontażu samochodów albo zainstalować hałaśliwą linię produkcyjną do odzysku odpadów.

Od marca jako sąsiedzi nie możemy już uczestniczyć w postępowaniach o wydanie takich zezwoleń i pozostanie nam wyłącznie droga negocjacji z sąsiadem albo cywilna droga sądowa, tzw. powództwo cywilne o zaniechanie naruszeń naszej własności.

[ramka][b]Warto wiedzieć - Zmiany w stosunkach sąsiedzkich[/b]

[b]Właściciele nieruchomości sąsiadujących z instalacją lub nieruchomością, na których będą prowadzone wytwarzanie, odzysk, unieszkodliwianie lub zbieranie odpadów, nie są stronami postępowań o:[/b]

> zatwierdzenie programu gospodarki odpadami niebezpiecznymi,

> zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie odzysku lub unieszkodliwiania odpadów,

> zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie zbierania odpadów oraz transportu odpadów,

> zatwierdzenie instrukcji eksploatacji składowiska odpadów,

> pozwolenie na wytwarzanie odpadów przez wydobycie odpadów ze składowisk lub zwałowisk.

To oznacza, że sąsiedzi nie są już informowani, nie biorą udziału i nie mogą zaskarżać decyzji wydanych w tych postępowaniach.[/ramka]

[b]Rz: Czy sąsiad może na działce obok prowadzić sortownię śmieci, odzyskiwać lub unieszkodliwiać odpady?[/b]

[b]Joanna Krawczyk:[/b] Do niedawna ogólne zasady dotyczące udziału właścicieli sąsiednich działek w postępowaniach administracyjnych obejmowały również postępowania o zezwolenia na prowadzenie różnych rodzajów działalności gospodarczej związanej z odpadami. Jednak ostatnio to się zmieniło. Prawa właścicieli gruntów i organizacji społecznych do udziału w tych postępowaniach zostały ograniczone na skutek nowelizacji dotychczasowej [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E58C2F468C4E17E8447740A4658AB1F6?id=185040]ustawy o odpadach[/link], która weszła w życie 12 marca br.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce