Większość akcji Echa Moskwy należy do holdingu medialnego rosyjskiego koncernu energetycznego Gazprom. Mimo to stacja nadawała niezależne i krytyczne wobec władz treści i była uważana za „liberalną”.
Kilka dni temu stację i jej portal zablokowano na wniosek prokuratury generalnej. W uzasadnieniu napisano, że powodem jest publikacja "kłamliwych informacji o działaniach rosyjskich wojsk w ramach operacji specjalnej w obronie Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej". Echo Moskwy nadawało od sierpnia 1990 r. Radiostacja została wyłączona tylko raz w czasie puczu w Moskwie w sierpniu 1991 r. Także telewizja Dożdż została zablokowana na wniosek prokuratury generalnej z powodu publikacji "kłamliwych informacji na temat działań wojsk rosyjskich" w wojnie z Ukrainą.
Rosyjskim mediom zakazano nazywania wojny w Ukrainie "wojną". Władze określają inwazję na Ukrainę jako "operację wojskową".
Czytaj więcej
Rosyjskie radio Echo Moskwy zostało wyłączone we wtorek, powiedział jej redaktor Aleksiej Wenediktow. Rosyjskie władze chcą uciszyć w jedno z niewielu pozostałych już liberalnych mediów, które Kreml do tej pory tolerował – pisze Reuters.
„Rada dyrektorów Echo Moskwy zdecydowała większością głosów o likwidacji kanału radiowego i strony internetowej Echo Moskwy” – napisał redaktor naczelny Echo Moskwy Aleksiej Wieniediktow w aplikacji Telegram.