Czy można powiedzieć, że stworzona przez pana substancja, czyli HTCC, to potencjalny lek na koronawirusa?
To byłoby nieuczciwe, gdybym powiedział, że w tej chwili mamy lek. Mamy substancję, która działa na zjadliwe szczepy koronawirusów i bardzo silnie je hamuje. Czy może ona stać się lekiem – to się dopiero okaże. Będziemy chcieli to zweryfikować. Pierwszy etap to badania przedkliniczne, które odpowiedzą na pytanie, czy substancja jest bezpieczna. Potem jest etap kliniczny, czyli próby z udziałem ludzi. Wszystko zależy od tego, jak ocenią preparat specjaliści w zakresie farmacji. Mogą stwierdzić, że ta substancja nie ma potencjału.