Gdy koronawirus dotarł do Europy a we Włoszech każdego dnia zaczęło umierać nawet 1000 osób, strach padł na wszystkich. Zamknięto granice, lotniska, szkoły, restauracje urzędy, fabryki a ludzie izolowani w domach z niepokojem słuchali o nadchodzącej zarazie. Początkowo rozwój wypadków w Hiszpanii i we Francji potwierdzał te obawy, ale szybko okazało się, że nie wszędzie taki diabeł straszny... Pandemia trwa już kilka miesięcy i powoduje odmienne skutki w różnych krajach. We Francji zmarło aż 19 proc. zakażonych, w Belgii 16 proc., we Włoszech 15 proc., a w Holandii 13 proc. Równocześnie w Niemczech zmarło 4,7 proc., w Polsce 4,4 proc, w Serbii 2 proc, a w Rosji tylko 1,2 proc. Średnio na świecie umiera 5,6 proc. zakażonych SARS-CoV-2.