Skup włosa. Najwyżej cenione – dziewicze

Kiedy na warszawskiej ulicy Żelaznej natknęłam się na ogłoszenie o kupowaniu włosów, poczułam nieprzyjemny dreszcz.

Publikacja: 16.06.2009 20:23

Skup włosa. Najwyżej cenione – dziewicze

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

– Czy jest coś, czego nie można przehandlować? – pomyślałam. Ale po kilku chwilach przyszła refleksja, dlaczego właściwie nie? Postanowiłam sprawdzić, ile można zarobić na włosach.

Ceny uzależnione są od ich jakości, ale przede wszystkim od długości i koloru. – Jedna osoba może zarobić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych – mówi Sandra Tołstik z gdyńskiej firmy 4Great Hair, która od kilku lat skupuje włosy.

Znawcy wysoko cenią sobie włosy dziewicze - to takie, które nigdy nie były farbowane ani poddawane innym zabiegom chemicznym. Włosy na sprzedaż powinny być naturalne, jak najdłuższe, a im jaśniejszy ich kolor, tym większą cenę można za nie otrzymać.

Cena za włosy długości 15 – 20 cm waha się w granicach od 150 zł do prawie 200 zł za kilogram. Za kilogram włosów mających 50 – 60 cm można dostać już nawet 2 tys. zł. Nie znaczy to jednak, że na takie pieniądze można liczyć. Średnia waga kucyka o długości ok. 40 cm wynosi zaledwie 100 – 150 gramów. Według Tomasza Kijanowskiego z warszawskiej firmy Rokoko zdarzają się jednak osoby, które noszą na głowie włosy o wadze ok. 0,5 kg i mogą uzyskać nawet 1 tys. zł z ich sprzedaży. – Nie ma co liczyć na majątek osoba o ciemnych włosach o długości poniżej 20 cm – zastrzega Kijanowski.

Firmy zajmujące się skupowaniem włosów wymagają, by miały one co najmniej 20 cm długości, choć na peruki można sprzedać włosy krótsze. W niektórych miejscach jednak nie są kupowane włosy krótsze niż 40 cm.

– Polki ogarnęła moda na przedłużanie i zagęszczanie włosów, więc najbardziej poszukiwane są te jak najdłuższe – mówi Tomasz Kijanowski.

Włosy Europejek są znacznie bardziej poszukiwane i mają większą wartość niż dostępne na rynku włosy azjatyckie czy hinduskie. Z natury bardzo ciemne włosy Azjatek w wyniku zabiegów chemicznych mających pozbawić je pigmentu (który utrudnia ich późniejsze przefarbowanie na kolor jaśniejszy) są jednocześnie pozbawiane łuski włosa. To sprawia, że są złej jakości, krócej nadają się do noszenia. – Klienci narzekają, że już po pierwszym myciu doczepione włosy azjatyckie albo hinduskie są szorstkie, zachowują się jak sznurek, plączą – mówi Aldona Mackiewicz.

Z tego powodu azjatyckie i hinduskie włosy niemal wcale nie są wykorzystywane na peruki, które zazwyczaj mają służyć przynajmniej przez kilka lat. – Stosuje się je raczej do zagęszczania i przedłużania włosów, bo te po najwyżej trzech miesiącach trzeba albo wymienić, albo odpiąć i przyczepić ponownie, by nie było widać odrostów – tłumaczy Mackiewicz.

Jej zdaniem wiele osób wciąż nie wie, że jest możliwość zarobienia na włosach, nawet bez wizyty w salonie fryzjerskim.

Większość firm skupujących stosuje wysyłkową metodę kupowania włosów. Wystarczy umyte włosy ściąć, związać w kilku miejscach, oznaczyć, gdzie są ich końcówki, a gdzie nasada, i wysłać listem poleconym do firmy. – Zawsze informujemy klienta, na ile wyceniliśmy jego włosy. Jeśli godzi się na tę cenę, przesyłamy pieniądze. Jeśli nie, odsyłamy włosy – wyjaśnia Aldona Mackiewicz.

Skupujący zgodnie przyznają, że wśród sprzedających im włosy jest wiele zakładów fryzjerskich. Jeśli więc fryzjer nie informuje klientki o możliwości zarobienia na ścięciu długich, zapuszczanych przez lata włosach, nie należy się wahać. Lepiej samej na nich zarobić, niż oddać za darmo i jeszcze płacić za ścięcie.

– Czy jest coś, czego nie można przehandlować? – pomyślałam. Ale po kilku chwilach przyszła refleksja, dlaczego właściwie nie? Postanowiłam sprawdzić, ile można zarobić na włosach.

Ceny uzależnione są od ich jakości, ale przede wszystkim od długości i koloru. – Jedna osoba może zarobić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych – mówi Sandra Tołstik z gdyńskiej firmy 4Great Hair, która od kilku lat skupuje włosy.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Muzeum Historii Polski na 11 listopada: Wystawa „1025. Narodziny królestwa”
Kultura
WspółKongres Kultury: trudna prawda o artystach i rządzie
Kultura
Festiwal Eufonie to sieć muzycznych powiązań
Kultura
Co artyści powiedzą o władzy
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Kultura
Dyrektor państwowego instytutu złożyła rezygnację. Teraz ją wycofuje i oskarża ministerstwo
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje