[b]Przy pomniku Syreny zacumowała barka, na trawniku stanął kontener, a na bulwarze powstał mur. Od przeprowadzki artystów nad rzekę rozpoczyna się festiwal TransFORM? [/b]
Klara Kopcińska: Tak, ale robimy to bez fajerwerków. Przez cztery miesiące tworzymy miejsce, w którym po prostu można twórczo wypocząć. Kontener morski jest punktem mikrowystaw, mur to instalacja Jacka Bąkowskiego o przewrotnym tytule „Twarzą do Wisły”, barka natomiast to nasza scena. Co piątek odbywają się tu kameralne koncerty. Zaczęły się również warsztaty tańca, filmu, fotografii, tworzenia instalacji ze złomu, robienia mandali z piasku. W sumie mamy aż 120 dni spotkań.
[b]Do kogo je adresujecie?[/b]
Do wszystkich, niezależnie od preferencji czy umiejętności. Chodzi o to, by rozbudzić swoją wrażliwość i odkryć piękno Wisły. TransFORM to próba połączenia rewitalizacji rzeki ze sztuką współczesną. Ważną rolę odgrywa tu environmental art – sztuka tworzona w środo-wisku, ale i dla środowiska.
[b]Nie ingerować w piękno, lecz z niego korzystać – o to wam chodzi?[/b]