Wyścigi wodnej Formuły 1

Polacy wygrywają regaty na napędzanych słońcem łodziach

Publikacja: 04.07.2011 02:21

Łódź Fiten Solar Team, grupy gdyńskich inżynierów, przy dobrej pogodzie może rozwinąć prędkość 20 km

Łódź Fiten Solar Team, grupy gdyńskich inżynierów, przy dobrej pogodzie może rozwinąć prędkość 20 km na godzinę (fot. www.solarboot-regatta.de)

Foto: Archiwum

Wiosłować nie trzeba, a w dodatku pasażer nie jest skazany na warczenie silnika – na tak luksusowe pływanie łodzią mogą sobie jednak pozwolić na razie nieliczni. Ściślej ci, którzy konstruują łodzie solarne, czyli napędzane energią słoneczną.

Polscy konstruktorzy robią to z dużym powodzeniem. W sobotę w międzynarodowych regatach Dutch Solar Boats Challenge w Holandii triumfowała łódź solarna koła naukowego Korab z Politechniki Gdańskiej.

– Cieszymy się ze zwycięstwa, zwłaszcza że do kraju wracamy z cennymi nagrodami – mówi „Rz" Dariusz Duda, opiekun 14-osobowej grupy studentów konstruktorów z Politechniki Gdańskiej. Organizatorzy podarowali ekipie kompletne laboratorium energii odnawialnej, które – jak podkreśla Duda – pomoże w kolejnych solarnych projektach.

Zwycięstwo za zwycięstwem

Studenci z Gdańska do zwycięstw już się zdążyli przyzwyczaić. Rok temu triumfowali w regatach zaliczanych do klasyfikacji Pucharu Świata.

Pod koniec czerwca wygrali zawody Solar Boat Regatta 2011 w Brandenburgii. Miejsce na podium zajęła też ekipa gdyńskich inżynierów i miłośników sportów wodnych z Fiten Solar Team. Polacy pokonali konkurentów, m.in. z Belgii, Niemiec i Holandii. Zespół z Politechniki Gdańskiej zdobył też nagrodę specjalną za innowacyjną konstrukcję łodzi, a Fiten Solar Team za najlepsze wzornictwo.

– Na świecie ta dyscyplina jest coraz bardziej popularna. W międzynarodowych regatach startuje nawet 70 łódek z całego świata – mówi „Rz" Bartosz Puchowski, który od pięciu lat kieruje sześcioosobowym zespołem Fiten Solar Team.

– To chyba jedna z nielicznych dziedzin, w których nie odstajemy od świata. Wygrywamy z ekipami Shell czy Mercedesa – dodaje Dariusz Duda.

Gdy nie ma słońca

Nie jest to tanie hobby. – Potrzebujemy ok. 250 tys. zł rocznie, by przygotować łódź i wystartować w regatach – zdradza Puchowski. Jego zespół pracuje dzięki sponsorom. Studentów z Politechniki Gdańskiej wspierają i uczelnia, i sponsorzy.

Z jaką prędkością porusza się łódź? – Przy słońcu to nawet 20 km na godzinę – opowiada Puchowski. Ale może płynąć też nocą czy przy tak okropnej pogodzie, jaką mamy w ostatnich dniach w Polsce. – To dzięki akumulatorowi. Nasza łódź w nocy może płynąć ze średnią prędkością do 4 km na godzinę – dodaje Puchowski.

Za to miejsca dla sterującego jest niewiele. Jednak jak zauważa Duda: – Nie wygoda jest tu najważniejsza, bo ta dyscyplina jest jak Formuła 1.

Zaznacza, że łódź regatowa musi być przede wszystkim jak najlżejsza, a przy jej konstrukcji muszą być spełnione wymagania klasy, w której startuje.

– W naszej łodzi zamontowaliśmy siedzenie od roweru, którym jedzie się w pozycji leżącej, więc z wygodą nie jest najgorzej, choć na razie ten sport to mniej rekreacja, a bardziej pole do testowania nowych technologii – mówi z kolei Puchowski.

Wodne taxi za darmo

Energię słoneczną na rekreacyjnych jachtach i łodziach już się wykorzystuje. – Na mojej łodzi tak zasilane są urządzenia elektroniki pokładowej – mówi Zbigniew Kania, żeglarz i olimpijczyk. – To się sprawdza.

Konstruktorzy z Politechniki Gdańskiej chwalą się, że oprócz łódek, którymi pływają na regatach, zbudowali rekreacyjną łódź w pełni zasilaną energią słoneczną. – Może zabrać na pokład 12 osób. To taka taksówka wodna. Cichy i darmowy transport, bo jak już się zbuduje łódź, eksploatacja nic nie kosztuje.

– Łódź z kolektorem słonecznym? A kiedy można się nią przepłynąć? – pyta Tomasz Zubilewicz, prezenter pogody w  TVN, który interesuje się energią odnawialną. – Mam nadzieję, że dzięki takim eksperymentom niedługo nie tylko łodzie będzie napędzała energia słoneczna, ale i nasze domowe telewizory czy lodówki – wybiega w przyszłość Zubilewicz.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.niewinska@rp.pl

 

Wiosłować nie trzeba, a w dodatku pasażer nie jest skazany na warczenie silnika – na tak luksusowe pływanie łodzią mogą sobie jednak pozwolić na razie nieliczni. Ściślej ci, którzy konstruują łodzie solarne, czyli napędzane energią słoneczną.

Polscy konstruktorzy robią to z dużym powodzeniem. W sobotę w międzynarodowych regatach Dutch Solar Boats Challenge w Holandii triumfowała łódź solarna koła naukowego Korab z Politechniki Gdańskiej.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Prof. Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk dyrektorką Zamku Królewskiego
Kultura
DALI CYBERNETICS - Immersyjna podróż w głąb genialnego umysłu Salvadora Dalí
Kultura
Profesor Wojciech Fałkowski odwołany ze stanowiska dyrektora Zamku Królewskiego
Kultura
Rebecca Horn, legendarna niemiecka artystka o międzynarodowej sławie, nie żyje
Kultura
Noblista ogłosił projekt Netfliksa, Kulczyk odsłoniła pomnik spalonych kobiet