Na „Black Ice Tour", trwające od 2008 do 2010 r., złożyło się 161 koncertów, które obejrzało prawie 5 mln fanów. Przyniosło zespołowi 441 mln dolarów zysku, co jest trzecim wynikiem w historii show-biznesu.
We wrześniu 2009 roku, pierwszy raz od 13 lat, grupa wystąpiła w Argentynie. Na zarejestrowane tam dvd złożył się zapis trzech koncertów, które oglądało 200 tysięcy fanów.
Płyta powtórzyła sukces trasy, błyskawicznie od dnia rozpoczęcia sprzedaży wskoczyła na pierwsze miejsca list przebojów aż w 17 krajach. Dopiero dzięki dvd, w pełnym blasku i w każdym szczególe, można zobaczyć animację otwierającą show, który gościł również na warszawskim Bemowie.
Pokazuje rozbrykanego lidera AC/DC porywającego stojącą na bocznicy lokomotywę. Zabawiając się z seksownymi panienkami – pędzi na koncert. Moment wjazdu parowozu na scenę jest spektakularny: wtacza się w chmurze efektów pirotechnicznych, zaczynając „Rock'n' Roll Train".
Zdjęcia z River Plate robią niesamowite wrażenie. Trzydzieści dwie kamery rejestrujące obraz w technice hd, kierowane przez reżysera Davida Malleta, nie były ani chwilę bezczynne. Są przy Angusie, gdy gra solówki na wypuszczonym daleko w widownię wybiegu, ale też przenoszą na ekran emocje publiczności. To poza zespołem największy bohater koncertu – niezwykle dynamiczny, reagujący na każdy gest Angusa i wokalisty Briana Johnsona.