Tworzywo
W sobotnie popołudnie, o godz. 18.00, gdy miejscowy stadion był prawie pusty — można było pomyśleć, że Dębiczanie wybiorą w ostatnią sobotę wakacji miejsce przed telewizorem lub przy grillu. Tymczasem im dłużej grali laureaci Fryderyka Tres B, tym bardziej stadion się zapełniał, największą frekwencją mogąc się pochwalić podczas znakomitego występu Fisha i Emade.
80 lat
Chwilę potem pojawił się najsłynniejszy dębiczanin, czyli Krzysztof Penderecki, mieszkający obecnie nieopodal - w Lusławicach.
— Opuściłem Dębicę ponad 60. lat temu, ale wciąż jest dla mnie miejscem ważnym — powiedział z estrady do młodzieży. — Przyjeżdżam tu co roku na groby swojej rodziny, a przy okazji tych wizyt widzę, jak Dębica się zmienia. Tu, gdzie teraz jesteśmy była bodaj jednostka wojskowa.
Prowadząca koncert Agnieszka Szydłowska z radiowej Trójki zaproponowała, by odśpiewać mistrzowi, który w 23 listopada obchodzić będzie 80. urodziny - „Sto lat".
Sława Pendereckiego najwyraźniej stremowała widzów. Inna sprawa, że kompozytor takich życzeń nie potrzebuje - świetnie wygląda, jest w znakomitej formie, tryska humorem i ochotą do żartów. Żadna dieta nie wymusza na nim ograniczeń w korzystaniu z kulinarnych radości życia.
Rękopis i Bach
Obecność Pendereckiego, poza tym że dodała festiwalowi splendoru, miała związek z programem festiwalu. Mistrz wysłuchał bowiem muzyki, którą skomponował do filmu „Rękopis znaleziony w Saragossie" — w nowej interpretacji Macieja Maseckiego. Muzyk, korzystając z elektronicznego instrumentarium, wydobył przede wszystkim związki klasycznych już nagrań z klawesynową muzyką Jana Sebastiana Bacha.