Mieli odjazd po dopalaczach

Jeden biegał po polu, bo ktoś miał go gonić, inny udawał psa. Policjanci pomogli dwóm młodym mężczyznom, którzy zażyli dopalacze.

Aktualizacja: 13.03.2015 19:27 Publikacja: 13.03.2015 09:43

Mieli odjazd po dopalaczach

Foto: Fotorzepa/Łukasz Solski

Pogotowie ratunkowe z Braniewa dostało zgłoszenie o chłopaku, który biegał po ulicy na czworakach. Ratownicy pojechali na miejscu. 19-latek był bardzo agresywny, dlatego wezwali na pomoc policję.

Mundurowi zatrzymali chłopaka, który w kieszeni miał kilka gramów suszu oraz białą substancję. Prawdopodobnie były to dopalacze. Policja zleciła badanie substancji.

– Dostałem je od kolegi – powiedział 19-latek. Tym kolegą był 16-latek, uczeń gimnazjum. Teraz sąd rodzinny zbada skąd chłopak miał nielegalne środki.

Inne zgłoszenie o nietypowym zachowaniu młodego mężczyzny policjanci dostali z Lidzbarka Warmińskiego. – Jeden z mieszkańców poinformował nas o człowieku biegającym po polu, który krzyczał i wymachiwał rękoma – mówi asp. Monika Klepacka, rzecznik policji w Lidzbarku. Mundurowi pojechali na miejsce.

Zatrzymali 24-latka. – Ktoś mnie gonił – tłumaczył im mężczyzna. Przyznał, że kilka godzin wcześniej wziął dopalacze. Miał też ich porcję w kieszeni. Teraz mundurowi sprawdzą skąd je wziął. – Mężczyzna trafił pod opiekę rodziny. Hospitalizacja nie była potrzebna – dodaje asp. Klepacka.

Policjanci przypominają wszystkim tym, którzy eksperymentują z dopalaczami, że mogą one mieć tragiczne w skutkach oddziaływanie.

- Na początku marca mieliśmy przypadek gdy do szpitala trafił gimnazjalista po dopalaczach. Tym razem zagrożone było życie mężczyzny, którzy chodził na czworakach po drodze – mówi policjant z Braniewa.

Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne