Rz: Posłowie kupują sejmowe tablety, bo obawiają się, że nawet jeśli wykasują z nich dane, to po zwrocie tabletu będzie można je odczytać. Czy rzeczywiście to możliwe?
Marek Jakubowski: Usunięcie danych nie oznacza, że zupełnie znikają one z pamięci urządzenia. W zwykłym serwisie raczej się ich nie odzyska, ale przy odpowiednim know-how takie dane można przywrócić. Nie jest to tania operacja, ale przeszkolony fachowiec, będący na bieżąco z rozwojem technicznym, bez problemu poradzi sobie z takim tabletem. Nawet jeśli danych nie da się odtworzyć na danym urządzeniu, to zawsze można wymontować procesor z pamięcią i usunięte dane odczytać bezpośrednio z niego.
Pamięć w tablecie różni się czymś od pamięci w innych urządzeniach?
W tablecie nie ma nośnika pamięci w postaci kręcących się talerzy w dyskach, znanych z komputerów. Stosuje się za to nośnik pamięci typu flash, czyli układy scalone, które znamy np. z pendrive'ów. Są one odporne na upadki i podobne uszkodzenia mechaniczne. Generalnie więc tablet trudniej uszkodzić. Można go zgnieść czy połamać, ale nie zawsze uszkodzi się akurat te układy, które zawierają pamięć.
Czy Polacy często decydują się na skomplikowane odzyskiwanie danych?